Opuszczony szpital w Legnicy - kiedyś perła urbexu, dziś to rozpadający się kompleks budynków z czasów III Rzeszy

Szpital w 1945 roku z wiadomych przyczyn przeszedł w ręce czerwonoarmistów. Leczyli tu najwięksi specjaliści rodem z ZSRR. Rosjanie zajmowali ten obiekt aż do roku 1993, kiedy to przeszedł w ręce miasta.

Szpital właścicieli ma wielu, bowiem przejęty został przed laty przez Zabużan. Ci latami opłacali ochronę, która strzegła obiektu, jednak z czasem możliwości finansowe coraz starszych właścicieli się wyczerpały. W roku 2019 zrezygnowano z ochrony i zabezpieczono wejście. To jednak nie powstrzymało wandali, zbieraczy złomu i pamiątek z czasów PRL.

Wystarczyło kilka miesięcy, żeby względnie zadbany obiekt z częściowym wyposażeniem popadł w kompletną ruinę. Zniknął stół do przeprowadzania sekcji, kompletnie zniszczono salę kinową, basen, mozaiki, a porosyjski pawilon służący niegdyś za sklep został dosłownie zrównany z ziemią.

- Serce pęka. Byłem w tym obiekcie podczas jednego ze szkoleń sprawnościowych w 2017 roku. W części sal były meble, mundury, całość świetnie zachowana. A dziś? Dziś to grożący zawaleniem obiekt na teren którego strach wchodzić. Niesamowite, że w tak krótkim czasie taki obiekt może zostać zniszczony - mówi Kacper Kozłowski, legniczanin, mieszkaniec pobliskiego osiedla.

Najważniejsze liczby dotyczące szpitala:

• 650 – tyle osób mógł jednorazowo przyjąć
• 240 – metrów – to długość frontowej ściany szpitala
• 4 – kondygnacje naziemne liczy sobie budynek główny – parter, I i II piętro oraz użytkowe poddasze

Szpital jest mroczny. Tym bardziej, że w jednym z jego skrzydeł znajduje się spacerniak otoczony wysokim, betonowym murem, a drzewa znajdujące się na jego terenie zostały przed laty oplecione… drutem kolczastym. Wszystko po to, żeby żaden z pacjentów nie próbował uciekać.