Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty za odholowywanie aut za wysokie. Wrocław pod lupą prokuratora

Malwina Gadawa
Malwina Gadawa
.
. Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Koniec z zawyżonymi opłatami za odholowanie nieprawidłowo zaparkowanego samochodu. Prokuratorzy przyjrzą się działalności wszystkich miast, w tym Wrocławia, i będą skarżyć wysokie opłaty. Kierowca ma płacić za odholowanie auta tyle, ile to faktycznie kosztuje, a nie tyle, ile życzy sobie miasto.

Według przepisów maksymalna cena za tego typu usługę przy aucie osobowym wynosi 486 złotych. Taką właśnie kwotę za odholowanie auta osobowego płacimy w stolicy Dolnego Śląska. Za przechowywanie go na parkingu strzeżonym zapłacimy 39 zł za dobę. Gmina Wrocław uznała więc maksymalną kwotę ustalaną przez resort finansów za obowiązującą. Kierowca auta osobowego musi płacić taką samą kwotę za odholowanie auta i to bez znaczenia, czy pojazd jest odholowywany 10 kilometrów, czy tylko 500 m.

W sierpniu 2017 roku uchwałę w tej sprawie uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. Ale wyrok jest nieprawomocny. Wrocław zaskarżył go do Naczelnego Sądu Administracyjnego. We wrocławskim ratuszu najwyraźniej nikt nie przejął się argumentacją sądu i rzecznika, bo w listopadzie ubiegłego roku ponownie przyjęto maksymalną opłatę za odholowanie auta.

Dlaczego we Wrocławiu przyjęto takie stawki? Urzędnicy tłumaczyli, że na wysokość opłat za holowanie i przechowywanie pojazdów składają się: koszty wynikające z zwartej umowy z wykonawcą (300 zł), szacunkowe koszty obsługi zadania przez strażników miejskich (115,57 zł) i szacunkowe koszty tej obsługi przez pracowników Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego (100,31 zł). Suma to 515,88 zł. Urzędnicy uważali więc, że wyliczenie tych szacunkowych kosztów pozwalało na przyjęcie maksymalnych opłat.

Sąd doszedł do wniosku, że nie ma możliwości, by do kosztów lawetowania dopisywać „koszty obsługi zadania” przez urzędników i strażników. Gmina nie może dopisywać takich kosztów do opłaty za lawetowanie i parking. Może policzyć tylko to co sama wydaje na firmę holującą i przechowującą auta.

Teraz za zawyżone opłaty za odholowanie auta bierze się Prokuratura Krajowa. Prokuratura po analizie uchwał doszła do wniosku, że miasta ustalając opłaty nie kierują się rzeczywistymi kosztami, tylko własnym budżetem.

Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand zwrócił się do wszystkich prokuratorów regionalnych z prośbą o dokonanie analizy zgodności z prawem uchwał dotyczących opłat za usuwanie i przechowywania pojazdów.

- W przypadku ujawnienia nieprawidłowości i ustalenia, że wysokość przyjętych stawek nie odzwierciedla rzeczywistych kosztów usuwania pojazdu, stanowiąc nieuzasadniony wpływ do budżetów jednostek samorządu terytorialnego i niewynikającą z przepisów prawa dolegliwość fiskalną dla obywateli, prokuratorzy mają obowiązek podjęcia działań zmierzających do zakwestionowania tych zapisów - czytamy w komunikacie prokuratury. Prokuratorzy będą więc skarżyć uchwały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska