W listopadzie 2016 roku zatrzymano byłego senatora, jego asystenta i inne osoby, które miały wręczać łapówki. Dowody zbierało CBA podsłuchując asystenta przez dziesięć miesięcy a senatora miesiąc. Pinior usłyszał trzy zarzuty. Obaj do przestępstw się nie przyznają.
W zamian za łapówki mieli się podejmować parlamentarnych interwencji. Były senator i jego asystent od początku przekonują, że śledztwo, ich zatrzymanie i stawiane zarzuty, to akcja polityczna. To, co prokuratura uważa za łapówki, to były pożyczki. Zwykła finansowa pomoc. A interwencje, jakich podejmował się Józef Pinior jako senator, nie były uzależnione od pieniędzy.
Jarosław Wardęga dodatkowo miał powoływać się na wpływy w różnych instytucjach państwowych i samorządowych. I obiecywać miał załatwianie różnych spraw. Zatrzymane dziś osoby miały właśnie prosić asystenta senatora o załatwienie im jakichś spraw. Rzekomo za pieniądze. O szczegółach nie na razie śledczy nie informują. Być może ujawnią je dziś ale później. Po zakończeniu przesłuchań.
Przypomnijmy, że niedawno do sądu trafił akt oskarżenia w jednym z wątków sprawy. Objął Piniora, Wardęgę i trzy inne osoby. Proces jeszcze się nie zaczął. Sąd Rejonowy w Warszawie chce żeby proces przenieść do Wrocławia. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
