Nie wiadomo, kim jest tajemniczy delegat, z którym rozmawia poseł Wojnarowski. Wiadomo tylko, że używa imienia Edward. Wojnarowski namawiał go do opuszczenia obozu Grzegorza Schetyny i poparcia Jacka Protasiewicza. W zamian delegat miał dostać pracę w jednej ze spółek skarbu państwa.
Czytaj więcej i posłuchaj NAGRANIA: Praca za głos na Jacka Protasiewicza?
Norbert Wojnarowski w wydanym wieczorem oświadczeniu informuje, że nigdy nie składał w niczyim imieniu jakichkolwiek obietnic i nigdy nie prowadził rozmów w imieniu Jacka Protasiewicza.
"Mamy do czynienia z taką samą sytuacją jak ostatnie nieudolne próby działaczy PIS, gdy po fiasko referendum w Warszawie próbowali storpedować jego przebieg. Przegrany brzydko się chwyta, stara sztuczka" - pisze w oświadczeniu Wojnarowski i dodaje: "Moja rozmowa miała wydźwięk prywatny i dotyczyła kwestii koleżeńskich. Rzeczywisty przebieg tej rozmowy był zupełnie inny i dotyczył kwestii całkowicie neutralnych. Jedyne za co Państwa przepraszam to mój dosadny język, ale pozwoliłem sobie na niego ponieważ rozmowa była koleżeńska".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?