Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowite zdjęcia z wrocławskiego lotniska. Z lotu ptaka wygląda zjawiskowo!

Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
Wrocławski port lotniczy z lotu drona
Wrocławski port lotniczy z lotu drona fot. Wiktor Woźniak
Robienie takich zdjęć, bez wymaganych zgód, jest nielegalne! Jakiś czas temu zdjęcia wrocławskiego lotniska z drona, udostępnił naszej redakcji Czytelnik - Wiktor Woźniak. Jak sam przyznawał, w rozmowie z naszym portalem, załatwienie wszystkich formalności wymagało mnóstwo zachodu, a samo fotografowanie, to była już czysta przyjemność. Jak wygląda wrocławski port lotniczy z tej perspektywy. Zobaczcie sami!

Nieczęsto mamy okazję oglądać wrocławskie lotnisko z tej perspektywy! Nawet podczas lądowania czy startu w samolocie, przez okno widzimy głównie pas i zabudowania miasta. Jak wygląda terminal wrocławskiego portu lotniczego, parking czy miejsca postojowe dla samolotów z góry? Możemy się przekonać dzięki wyjątkowym zdjęciom naszego Czytelnika Wiktora Woźniaka. Pan Wiktor przeszedł długą drogę, by uzyskać wszystkie wymagane zgody, ale warto było!

Nasz czytelnik Wiktor dronem lata już od kilka ładnych lat. Dużą wagę przywiązuje do bezpieczeństwa i aspektów prawnych. Dlatego ma za sobą wymagany kurs i zgodnie z prawem "oblatał" już większość miejsc w naszym mieście. Oficjalnie teren lotniska i wokół niego to strefa "No Fly Zone".

- Oznacza to, że po położeniu drona np. przed budynkiem lotniska, nie można nawet uruchomić jego silników. Jest to zabezpieczenie przed przeprowadzeniem np: ataku terrorystycznego z użyciem drona - tłumaczy nam Pan Wiktor. - Musiałem odblokować taką strefę, pisząc maila do firmy produkującej drony, z prośbą o czasowe odblokowanie tej strefy, na potrzeby wykonania zdjęć - dodaje i podkreśla, że to był dopiero początek długiej drogi.

Konieczna była m.in. zgoda na lot od Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Tego dokumentu nie można było uzyskać bez pozwolenia wydanego przez dyrektora wrocławskiego lotniska. Dyrektor udzielił takiej zgody, ale z takim zastrzeżeniem, że obowiązywała ona na konkretny dzień i godzinę. To jeszcze nie koniec, bo same szczegóły lotu trzeba było jeszcze ustalić z dyżurnym portu lotniczego.

Pan Wiktor nie mógł sterować dronem jak mu się podoba. Podczas całej akcji byli przy nim pracownicy, którzy mieli kontakt radiowy z kontrolerem w lotniskowej wieży. - Na każdy wylot drona musiałem otrzymać zgodę i trzymać się ustalonych wcześniej zasad. Czasem miałem tylko minutę, dwie, by podnieść mojego drona i szybko złapać kadr, który mnie interesował - opowiada nam wrocławianin, który przyznaje, że warto było spełnić wszystkie wymagania i zrobić wyjątkowe zdjęcia.

Zobaczcie w naszej galerii efekty pracy Pana Wiktora. Więcej jego zdjęć znajdziecie tutaj znajdziecie TUTAJ

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska