Przez niemal pół wieku, do czasu zakończenia II wojny światowej, w budynku istniało kasyno, w którym bawili się niemieccy żołnierze.
Po nich budynek zasiedlili żołnierze Armii Radzieckiej, którzy stacjonowali we Wrocławiu. Gdy wyjechali z Polski, gmach przejął w użytkowanie wieczyste od miasta Uniwersytet Wrocławski, który po sąsiedzku w koszarach utworzył Wydział Nauk Społecznych. Uczelni a w 2013 r. zdecydowała się sprzedać budynek, ponieważ obiekt popadał w ruinę. Nie było w nim ani wody, ani ogrzewania, ani prądu. Budynek wymagał kapitalnego remontu. Brak w nim było okien i drzwi. Uczelnia nie miała jednak pieniędzy na remont.
Dopiero szósta próba sprzedaży budynku przyniosła skutek. Żeby wreszcie ktoś przystąpił do przetargu, trzeba było obniżyć cenę wywoławczą z 2,6 do 1,1 mln złotych. I w ten sposób, nieco ponad cztery lata temu, budynek trafił w prywatne ręce.
W końcu rudera przestaje straszyć. Obok dziur w oknach zasłoniętych dyktą i kratami oraz zniszczonej elewacji, na obiekcie pojawiła się m.in. nowa dachówka.
Prace remontowe są prowadzone pod bacznym okiem miejskiej konserwator zabytków. Inwestor musi bowiem zachować zabytkową bryłę i kompozycję elewacji.
Niestety, jako że budynek niszczał przez długie lata, niewiele pierwotnych elementów wnętrza dotrwało do dzisiaj. Na szczęście nad górną kondygnacją nie pojawi się żadna nadbudówka.
Prace trwają także przed budynkiem, wzdłuż ul. Koszarowej. W wykopie wymieniane są rury. Z tego powodu nieczynny jest przystanek na żądanie „Koszarowa (Uniwersytet)".
ZOBACZ TAKŻE : JAK WALCZYĆ ZE SMOGIEM? TE ROŚLINY WARTO MIEĆ W DOMU!
PRZECZYTAJ TEŻ: MAŁE MIESZKANIA PRZY UNIWERSYTECIE WROCŁAWSKIM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?