Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalna betoniarnia kurzy na Borowskiej. Inwestor nawet o niej nie wie

Redakcja
Przy ul. Borowskiej koło wiaduktu (blisko skrzyżowania z ul. Kukuczki) od jesieni ubiegłego roku bardzo się kurzy. Ciężarówki firmy Warbud przywożą tam materiały i wywożą stamtąd beton. To ta sama firma, która stawia galerię w miejscu dworca PKS. Jeden z mieszkańców toczył batalię o to, by wyjeżdżające ciężarówki choćby zraszać wodą. Po pewnym czasie sytuacja się poprawiła, ale okazało się, że betoniarnia jest nielegalna: została postawiona bez pozwolenia na budowę. A inwestor galerii nic o niej nie wie.

Wobec firmy Warbud Beton sp. z o. o., która postawiła betoniarnię przy Borowskiej na tyłach szpitala uniwersyteckiego, toczy się postępowanie w PINB. – Postawiono ją bez pozwolenia na budowę – mówi Przemysław Samocki, powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Wrocławia. Są dwa wyjścia. – Albo dojdzie do legalizacji tych obiektów, albo zostanie wydany nakaz rozbiórki – mówi Przemysław Samocki. Jednak termin na złożenie dokumentów przez Warbud mija dopiero w lipcu.

Warbud (i jego firmy podwykonawcze) to wykonawca galerii handlowej Wroclavia, dużego kompleksu z kinem, restauracjami i dworcem, który powstaje przy ul. Borowskiej, kilka kilometrów od betoniarni. Właśnie ul. Borowską Warbud według naszego czytelnika od jesieni transportował beton na budowę, przy okazji niebotycznie kurząc. Ciężarówki wyjeżdżały z betoniarni i po chwili wracały po nowy ładunek betonu.

Zadzwoniliśmy do firmy Warbud. Tam jasnego stanowiska nie uzyskaliśmy. Skierowano nas do kierownika budowy galerii. – Proszę o kontakt z inwestorem budowy galerii. Nie mam nic więcej do dodania – mówi Jacek Kamiński, kierownik budowy.

Inwestor nic nie wie
Z kolei Unibail Rodamco, inwestor galerii Wroclavia, nic nie wie o tym, że Warbud ma tam betoniarnię. – Betoniarnia nie jest zlokalizowana we wskazanym przez Panią miejscu. Znajduje się ona około 10 km od inwestycji. Natomiast skrzyżowanie, o którym Pani wspomina jest oddalone o 4 km – odpowiada nam Weronika Wemberger z Unibail Rodamco. Dodaje, że nawet jeśli Warbud postawił inną betoniarnię, inwestor nie ma takiej wiedzy.

– Cała Borowska pokryta była pyłem i kurzem, a moje samochody musiałem myć nawet codziennie – mówi nam Rafał Stalmach, właściciel punktu z kosmetyką samochodową zlokalizowanego kilkadziesiąt metrów od wyjazdu z betoniarni. Na dowód pokazuje zdjęcia i filmy: gruba warstwa pyłu pokrywająca całą ulicę oraz samochody i tumany wzbijanego kurzu. Teraz i tak jest nieco lepiej, bo pan Rafał informował wiele służb o wzbijającym się kurzu i zalegającym pyle. Dzwonił na straż miejską, a ta 11 kwietnia przeprowadziła rozmowę z kierownikiem betoniarni, stwierdził on, że wyjazd z zakładu oraz przyległy teren jest sprzątany. Kontrole strażników mają być kontynuowane, ale jak dotąd podczas kontroli od lutego nie nałożyli oni żadnego mandatu.

Kazali zraszać auta
Czytelnik pisał też i dzwonił do wydziału środowiska i rolnictwa oraz na drogówkę. Wydział środowiska urzędu miasta zareagował nakazując Warbudowi zraszanie wyjeżdżających aut. Ale to nie pomogło. Dopiero gdy pan Rafał dodzwonił się do Warbudu, sytuacja zaczęła się nieco poprawiać.

– Pojawia się zamiatarka, która nieznacznie poprawiła sytuację. Poza tym auta skręcają teraz z betoniarni w prawo zgodnie z nakazem skrętu, w stronę Grota-Roweckiego i zawracają na rondzie. Kiedyś jeździły w lewo, co widać po śladach na jezdni. Dla mnie problem się zmniejszył, ale teraz mają go mieszkający za wiaduktem przy Grota-Roweckiego – opowiada Rafał Stalmach. Rzeczywiście, na chodniku pod wiaduktem znajdujemy gruba warstwę pyłu i kurzu, której nikt nie sprząta. Jezdnia, choć sprzątana, jest zawalona brudem.

Gdy pan Rafał dowiedział się, że betoniarnia jest nielegalna, odczuł że wykonawca prac chce zamieść sprawę pod dywan, stąd zamiatarki. – Teraz tu jest czyściutko w porównaniu z tym co było – ocenia, choć ulica nadal jest zakurzona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska