Wcześniej akcja "Akademia Dostępne Finanse" była prowadzona w Szczecinie, Poznaniu, Opolu, Lublinie i Białymstoku. Teraz przyszła pora na Dolny Śląsk. - Staramy się dotrzeć do osób, które nie korzystały dotychczas z bankowych usług finansowych - opowiada Adam Tochmański, dyrektor Departamentu Systemu Płatniczego NBP.
- Spotykamy się z liderami lokalnych społeczności: przedstawicielami samorządów, organizacji pozarządowych, uniwersytetów trzeciego wieku, związków emerytów czy szkół wyższych. Chodzi o osoby, które mają kontakt z ludźmi starszymi. Będą to nasi ambasadorzy, którzy zdobytą w trakcie konferencji wiedzę będą przekazywać dalej poprzez wykłady, seminaria czy imprezy - dodaje.
Głównym celem akcji jest obalanie mitów i stereotypów dotyczących powierzania oszczędności bankom. Przechowywanie pieniędzy w przysłowiowej "skarpecie" czy "pod poduszką" bywa zresztą niebezpieczne. Kradzież na wnuczka, listonosza czy pracownika administracji jest bardzo częstą przykrywką złodziei.
- Osoby starsze często padają ofiarą oszustów - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji. - Dlatego nie jest wskazane trzymanie dużych oszczędności w mieszkaniu. Tym bardziej, że ludzie mają podobne przyzwyczajenia. A złodziej wpuszczony do domu z reguły nie potrzebuje wiele czasu, ponieważ dobrze wie, jakie miejsca powinien sprawdzić w pierwszej kolejności - dodaje Petrykowski.
Podobnego zdania jest Jędrzej Grodzicki, doradca zarządu Związku Banków Polskich. - Pieniądze nie są bezpieczne w naszej szufladzie. W wypadku kradzieży tracimy je bezpowrotnie. Natomiast karta płatnicza jest kluczem do prywatnego sejfu w banku - mówi.
Według Grodzickiego, Polska jest najbezpieczniejszym krajem w Europie pod względem zabezpieczenia usług finansowych. - Mamy jedenastokrotnie niższy wskaźnik przestępczości związanej z bankowością niż inne kraje europejskie - mówi.
Co na te argumenty mówią sami emeryci? - Rodzina długo namawiała mnie do otwarcia konta w banku. Jednak dla mnie, jako osoby starszej, płacenie rachunków na poczcie to była forma spaceru i przymus wyjścia z domu - opowiada Teresa Król, wrocławska emerytka. - Ale ostatnio moje zdrowie mocno się pogorszyło i z trudem wychodzę choćby na ławkę przed domem - dodaje.
Dlatego rodzina pomogła emerytce założyć konto bankowe, a rachunki są płacone stałymi przelewami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?