18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Musimy zacząć szybko się uczyć

Michał Sałkowski
Andrzej Lesiak, trener KGHM Zagłębia Lubin.
Andrzej Lesiak, trener KGHM Zagłębia Lubin. Piotr Krzyżanowski
Rozmowa z Andrzejem Lesiakiem, trenerem KGHM Zagłębia Lubin.

Pierwsze śliwki robaczywki - 0:4 na inaugurację z wicemistrzem Polski Legią Warszawa. Czy paradoksalnie da się wysupłać z tego spotkania jakieś pozytywy?

Z każdego meczu wyciągniemy wnioski. Jesteśmy beniaminkiem i musimy zacząć szybko się uczyć i eliminować błędy. Jeśli chodzi o samo spotkanie to, rzecz jasna, jestem rozczarowany wynikiem. Zadecydowały indywidualne błędy. Z drugiej strony, do 60 minuty gra wyglądała solidnie. Choć dwie stracone bramki ukierunkowały mecz, to mógł się on ułożyć w zupełnie inny sposób, gdybyśmy wykorzystali stwarzane sytuacje. I nie chodzi tylko o okazje Szymona Pawłowskiego. Przecież Dawid Plizga miał na po-czątku drugiej połowy znakomitą możliwość wyrównania. Z tego powinna paść bramka, a wyszła zabójcza kontra dla Legii. Optymistyczne jest to, że potrafimy wypracować sobie na Łazienkowskiej pięć, sześć sytuacji bramkowych. Niektóre zespoły na tym terenie wyłącznie się bronią. Inna sprawa to umiejętność wykorzystywania tych okazji. Tu jest nasze pole do nauki.

Spoglądając na papier, ma się wrażenie, że Zagłębie ma bardzo silny skład...

Można sobie powiedzieć, że jeden czy drugi zawodnik ma ekstraklasową przeszłość. A rok przerwy w grze na tym pułapie to wieczność. Jak przeanalizujemy dokładnie, widać, że Plizga przez ostatnie lata częściej leczył kontuzje, Paw-łowski grał w mistrzowskim sezonie, ale jeszcze wtedy nie decydował tak bardzo o obliczu zespołu, Sretenović zagrał w ekstraklasie 19 meczów. I popatrzmy też pod innym kątem: Costa zaliczył debiut, tak jak Dinis, Kapias czy Kędziora. Hanzel zagrał drugi mecz, Kocot szósty, Jasiński ósmy. Przed nimi dużo pracy i zbierania doświadczeń. Brakuje niezbędnej na tym poziomie rutyny. Umiejętności szybszego podejmowania decyzji, nie biegania dla samego biegania, a efektywnego operowania piłką. Nad tym również pracujemy. Między pierwszą ligą a ekstraklasą jest ogromna przepaść.
Przed sezonem pisaliśmy, że sporym problemem Zagłębia mogą być kontuzje. Wykrakaliśmy. Z Legią zabrakło Michała Stasiaka, Michała Golińskiego i Mateusza Bartczaka...

Stasiak mógł zagrać, ale nie był gotowy na sto procent. Nie będę więc ponosił niepotrzebnego ryzyka. Kontuzja mogła się pogłębić i zamiast kilku dni rozbratu z piłką, zrobiłoby się kilka tygodni. Wraz z Golińskim powinni być gotowi na piątkowy mecz z Wisłą.

Na ławce w meczu z Legią siedział David Caiado, z którym kibice Zagłębia wiążą wielkie nadzieje. Na boisku nie pojawił się ani na minutę. Dlaczego?

Caiado w okresie przygotowawczym zmagał się z kontuzją i musi dojść do optymalnej formy fizycznej. Po drugie, przejść aklimatyzację w polskiej lidze. Nie jest graczem o wybitnych warunkach fizycznych, bazuje przede wszystkim na technice. A wiadomo, jak grają obrońcy w Polsce - siła przede wszystkim. David musi być gotowy do przestawienia się na ten styl. Rzucanie go na głęboką wodę mogłoby skończyć się odwrotnie do zamierzonego efektu.

Jest szansa na zakładane wzmocnienia jeszcze przed piątkowym hitem?

Nie sądzę. Od bodaj pięciu tygodni rozmawiamy, konkretnych ruchów brak. Szukamy środkowego pomocnika i napastnika. Wojtek Kędziora to facet o twardym charakterze. Nie odpuszcza. Ale cały czas ma spore braki treningowe po ciężkiej kontuzji czaszki. Musi minąć trochę czasu, nim będzie w optymalnej dyspozycji, by z przodu zagrać wraz z Micanskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska