Miasto otrzymało na zbudowanie tej niezwykłej trasy turystycznej 30 tys. euro z Euroregionu Glacensis. Wniosek przygotowano z czeskim miastem Lanškroun. - Z Czechami łączy nas bardzo podobna historia. Zakłady Tesla były tym samym dla mieszkańców Lanškroun, czym dla nas Diora - mówi burmistrz Dzierżoniowa Dariusz Kucharski.
To kolejna inicjatywa, która ma przypominać historię najważniejszego zakładu w tym mieście. Na Rynku można obejrzeć wystawę, która opowiada o Diorze w formie komiksu. Jest też muzeum z całym mnóstwem eksponatów z fabryki. - Obecnie gromadzimy kolejne pamiątki i planujemy jest wyeksponować. Marzy nam się muzeum interaktywne, gdzie z podzespołów będzie można samemu złożyć prosty model radia. Myślimy też o tym, by na zielonym skwerze przy ulicy Diorowskiej stanęło gigantyczne radio Diory - mówi Rafał Pilśniak z ratusza.
Diora to bowiem historia Dzierżoniowa. - Kiedy w latach 70. ludzie wychodzili z pracy, wyglądało to jak manifestacja pierwszomajowa. Wtedy w fabryce pracowało niemal całe miasto - nawet 9 tys. osób - wspominają byli pracownicy.
Diora była pierwszą polską fabryką, produkująca odbiorniki radiowe po II wojnie światowej. Rozpoczęła działalność pod koniec 1945 r. jako Państwowa Fabryka Odbiorników Radiowych w Dzierżoniowie. Początkowo zajmowała się montażem prostych odbiorników reakcyjnych z poniemieckich podzespołów. W 1948 r. z taśmy zszedł polski „Pionier”. W latach 70. hitem Diory były tranzystorowe radioodbiorniki przenośne. Prym wiodła „Ewa”, sprzedawana spod lady. Podobnie jak jej udoskonalona wersja „Safari” montowana w fiatach 125 p.
W końcu lat 70. ruszyła produkcja zestawów wieżowych, składających się z odbiornika, wzmacniacza, magnetofonu kasetowego i gramofonu. Zakład zamknięto 2006 r., ale w wielu domach sprzęt ten gra do dziś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?