Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój Reporter: Dlaczego plany zajęć na Uniwersytecie Wrocławskim są dostępne tak późno?

Weronika Skupin.
Na Uniwersytecie Wrocławskim studenci długo czekali na plany zajęć w wersji elektronicznej
Na Uniwersytecie Wrocławskim studenci długo czekali na plany zajęć w wersji elektronicznej fot. Tomasz Hołod
Plan na nadchodzący semestr powinien był pojawić się dzisiaj. Nie ma go, panie z dziekanatu niezwykle pomocnie odpowiadają, że może będzie w tym tygodniu, a może nie. I co powiedzieć pracodawcy? Że nie wiem, w które dni i w jakich godzinach w październiku przyjdę do pracy? – napisała do nas Czytelniczka Anna Zamorska, studiująca na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego. Planu na czas nie dostali też studenci wielu innych kierunków, m.in. z Wydziału Filologicznego czy Wydziału Nauk Społecznych. Dlaczego? Odpowiedzi szukała reporterka Weronika Skupin.

Oto pełna treść pytania Anny Zamorskiej: – Chciałabym się dowiedzieć jak to jest, że student za nieprzestrzeganie regulaminu studiów może się pożegnać z uczelnią, za to sama uczelnia ten sam dokument traktuje jak niezobowiązujące ustalenia? Jeden z przykładów takiego podejścia uczelni do studenta powtarza się cyklicznie, wraz z końcem każdego semestru. Na przełomie każdego semestru około dziesięciu tysięcy studentów mojego wydziału (Wydziału Prawa Administracji i Ekonomii) z niecierpliwością czeka na plany zajęć, które choć zgodnie z regulaminem mają pojawiać się najpóźniej na pięć dni roboczych przed początkiem semestru, zwykle pojawiają się dużo później. Wielu z nas, a szczególnie studenci zaoczni i wieczorowi, pracuje. Oprócz uczelni mamy także inne zajęcia, zobowiązania, które chcielibyśmy zaplanować, ale jest to niemożliwe, bo co roku niemal do ostatniej chwili nie znamy harmonogramu zajęć. Jeśli chciałabym np. zapisać się na kurs językowy korzystając z zniżek, powinnam to zrobić we wrześniu. A nie mogę, bo wciąż (jest 23.09.) nie wiem, jak będzie wyglądał mój plan zajęć. Plan na nadchodzący semestr powinien był pojawić się dzisiaj. Nie ma go, panie z dziekanatu niezwykle pomocnie odpowiadają, że może będzie w tym tygodniu, a może nie. I co powiedzieć pracodawcy? Że nie wiem, w które dni i w jakich godzinach w październiku przyjdę do pracy? – pisze Anna Zamorska.

Swoje plany zajęć na stronie internetowej Anna Zamorska dostała dopiero wczoraj, 26 września. Dopiero dziś pojawiły się one na stronach instytutów należących Wydziału Nauk Społecznych. Studenci Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej poznali plan 25 września.

– Plany powinny się pojawić do 25 września. Rozpoczęcie zajęć dydaktycznych to wtorek, a pięć dni roboczych przed 2 października wypada także we wtorek – właśnie 25 września. Tym samym studenci dziennikarstwa dostali plany na czas, a studenci z wydziału prawa dopiero dzień po terminie. Przepraszamy, ale mamy nadzieję, że ten jeden dzień nie stanowi dużego problemu – mówi dr Jacek Przygodzki, rzecznik Uniwersytetu Wrocławskiego.

A co mają powiedzieć studenci WNS? W piątek co kilka minut odświeżali stronę Instytutu Politologii. – Raz za razem pojawiały się plany dla studentów stacjonarnych I stopnia, ale my ze studiów magisterskich, musieliśmy czekać kolejne kilka godzin. A i tak nie wiadomo kto ma kiedy zajęcia, bo są one podzielone na grupy. Dowiemy się w jakiej jesteśmy grupie dopiero w poniedziałek – mówi Marlena Ziemczak z I roku studiów magisterskich na politologii.

Skąd opóźnienie?
– Na Wydziale Nauk Społecznych plan był dostępny w terminie, od kilku dni można go dostać w sekretariacie poszczególnych instytutów. W regulaminie zapisaliśmy, że musimy opublikować plan, ale nie ma tam określone, że na stronie internetowej. Niemniej jednak plany są sukcesywnie umieszczane na stronach wydziałowych i instytutowych naszej uczelni – mówi Jacek Przygodzki.

Z kolei przyszli dziennikarze z Instytutu DziKS nie poznali planu, bo... – Pracuje tam wiele osób spoza instytutu. Z tymi wszystkimi redaktorami trzeba było się dogadać co do terminu, kiedy mogą prowadzić zajęcia. Stąd opóźnienie – wyjaśnia Przygodzki. Teoretycznie można takie sprawy załatwić wcześniej - ma się to zmienić w kolejnych latach.

Przygodzki dodaje, że opóźnienie na różnych wydziałach, np. WPAiE, wiąże się z tym, że nabór na studia magisterskie na poszczególnych wydziałach dopiero niedawno się zakończył, a co za tym idzie dopiero wtedy można było ułożyć plan.

Czy studenci drugiego roku studiów magisterskich oraz wszystkich lat studiów licencjackich nie mogli poznać planów wcześniej, skoro problem dotyczy tylko pierwszego roku magisterki? – Rzeczywiście, teoretycznie to nie jest problem. Jeszcze raz przepraszamy i obiecujemy, że dołożymy wszelkich starań, żeby plany zawsze były na czas – deklaruje dr Przygodzki.

Skoro uczelnia nie wypełnia regulaminu od kilku lat, to czy mocne postanowienie poprawy coś da? A może należy zmienić regulamin, żeby nie prowadzać studentów w błąd? – Regulamin nie ulegnie zmianie. To my się poprawimy – zapewnia Przygodzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska