Niecałe dwa lata temu prezydent Polski Bronisław Komorowski podpisał ustawę z 19 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zakłada ona, że można wykupić mieszkanie od Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Jednak przepis okazał się martwy, bo przypadki udanego wykupu mieszkania od TBS można policzyć w całej Polsce dosłownie na palcach jednej ręki, a przynajmniej o nielicznych udanych przypadkach się słyszy. Dlaczego?
Po pierwsze wykupić mieszkania mogą tylko ci, którzy partycypowali w kosztach budowy swojego lokum. Musieli dać chociaż przysłowiową złotówkę, żeby być branym pod uwagę. Ale nawet ci, którzy pokryli i 30 procent kosztów budowy nie dostali swoich mieszkań na własność. Kolejny wymóg to czas - musi minąć pięć lat odkąd mieszkamy w TBS-ach, by starać się o wykup mieszkania.
Największy problem jednak w tym, że decyzja o sprzedaży lokali należy do zgromadzenia wspólników lub walnego zgromadzenia, czyli w praktyce do TBS-ów. Ale nie wszystkie się na to zgadzają, a już na pewno nie wrocławskie.
- Nie ma decyzji o możliwości wykupu mieszkań przez lokatorów - mówi prezes wrocławskiego TBS Kazimierz Fiurst i po dalsze komentarze odsyła do magistratu.
Jak tłumaczy prawnik Seweryn Chwałek, brak zgody TBS na wykup mieszkań to zrozumiały krok. - Założeniem TBS-ów nie była prywatyzacja. Mieszkania miały być pod zarządem gminy jako zasób dla ludzi mniej zamożnych. Jeśli by je sprywatyzować, zmieni się podstawowe założenie - tłumaczy Chwałek.
TBS-y wolą mieć mieszkania na własność także choćby po to, żeby mieć większość w udziałach - jeśli oddadzą ponad połowę mieszkań, nie będą decydować o dalszych losach budynków.
Jak mówi Seweryn Chwałek była próba nowelizacji wspomnianej ustawy, ale nie przeszła. Bo wykup nie leży w interesie gmin, właśnie przez założenia o zasobie do zagospodarowania dla uboższych rodzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?