Mecz poprzedziła dekoracja piłkarzy rezerw Miedzi, którzy ogrywając w czwartek drugą drużynę Śląska Wrocław sięgnęli po regionalny (Dolnośląski) Puchar Polski. Dzięki tej wygranej w przyszłym sezonie wystartują w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski na szczeblu centralnym.
Kibice docenili postawę II drużyny i nagrodzili ją gromkimi brawami, ale jeszcze głośniej zrobiło się w 23 min, kiedy to Petteri Forsell otworzył wynik. Fin zdecydował się na strzał z rzutu wolnego, choć do bramki było ok 40 metrów. Futbolówka ocierając się o rękawice ofiarnie interweniującego Wojciecha Pawłowskiego wpadła w same „widły”. Dla takich goli warto chodzić na mecze!
Katowiczanie nie byli w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Pawła Kapsę. Trafienie Fina nieco ich podłamało. Wiedzieli, że aby zachować jakiekolwiek szanse na utrzymane muszą wygrać. Po zmianie stron jednak było już dla nich tylko gorzej. W 48 min prowadzenie gospodarzy podwyższył Tomasz Midzierski. Stoper „Miedzianki” trafił po centrze z rzutu rożnego, wykonywanego przez Łukasza Gargułę.
W 65 min na tablicy świetlnej stadionu przy al. Orła Białego w Legnicy pojawił się rezultat 3:0. Tym razem na strzał z ok 16 metrów zdecydował się młody Damian Rasak i Pawłowski znów musiał wyciągać piłkę z siatki. W 86 min rezultat na 4:0 ustalił Forsell. Tym razem reprezentant Finlandii dostał podanie od Wojciecha Łobodzińskiego przed pole karne i znów huknął nie do obrony.
Dla podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza to czwarte z rzędu zwycięstwo i w sumie dziesiąty z rzędu mecz bez porażki. To imponująca statystyka, która pozwala wierzyć, że zespół pod wodzą tego szkoleniowca będzie w stanie w przyszłym sezonie realnie włączyć się do walki o awans.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
