Legniczanie losy tego pojedynku rozstrzygnęli w pierwszych 25 min. Najpierw w 15 min w swoim stylu rywala na prawym skrzydle minął Wojciech Łobodziński, zagrał w pole karne, a stojący tyłem do bramki Valerijs Sabala uderzył piłkę przewrotką w samo okienko bramki gości. Gol - stadiony świata, bezradny golkiper gości Tomasz Laskowski mógł tylko patrzeć, jak futbolówka wpada do siatki.
Bytowianie nie zdążyli jeszcze dojść do siebie po tym "gongu", a już przegrywali 0:2. W 25 min prowadzenie MKS-u podwyższył hiszpański skrzydłowy Marquitos. Po przechwycie w środku pola Adrian Cierpka wyprowadził szybka kontrę, zagrał na prawe skrzydło do Łobodzińskiego, a ten płaskim podaniem znalazł w polu karnym Sabalę. Łotysz mimo asysty obrońcy sprytnie odegrał piłkę do Marquitosa, a wychowanek Villarrealu strzałem tuż przy słupku pokonał Laskowskiego.
Przyjezdni próbowali atakować skrzydłami, ale większość centr w pole karne Miedzi padało łupem Dawida Smuga. Do przerwy na tablicy świetlnej stadionu im. Orła Białego w Legnicy widniał rezultat 2:0.
W drugiej odsłonie podopieczni Tomasza Kafarskiego rzucili się do odrabiania strat. Defensywa "Miedzianki" co rusz była w opałach, ale dzięki solidnej postawie i dobrej dyspozycji Smuga udało się jej zachować czyste konto. W ofensywie Miedź nie prezentowała się już tak efektownie jak w pierwszych 45 min, ale miała swoje okazje, zwłaszcza po kontratakach. Ostatecznie jednak wynik nie uległ już zmianie i trzy punkty pozostały w Legnicy.
– Piłkarze pokazali dziś dużo zaangażowania i zimnej krwi w polu karnym. Dzięki uważnej grze w obronie nie straciliśmy bramki. Warto podkreślić dobry występ Marquitosa, bo strzelił gola i zanotował asystę. On ma łatwość dochodzenia do sytuacji bramkowych i wykorzystuje je częściej niż nasi dwaj pozostali napastnicy - podsumował mecz trener Ryszard Tarasiewicz.
– Mimo porażki zagraliśmy dziś jeden z najlepszych meczów w tej rundzie. Ale co z tego, że dobrze graliśmy w drugiej połowie i tworzyliśmy sytuacje, skoro nie umieliśmy ich wykorzystać. Zabrakło nam tego, co pokazał napastnik Miedzi przy pierwszej bramce, czyli jakości - powiedział z kolei szkoleniowiec przyjezdnych.
Następny mecz Miedź rozegra w sobotę 14 listopada, a jej rywalem będzie Stomil Olsztyn. To spotkanie rozegrane zostanie w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?