Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malona: Chcemy sprawić ze Śląskiem Wrocław niespodziankę

Marta Wrońska
Przed koszykarskimi derbami Śląsk Wrocław - WKK Wrocław (sobota, godz. 18) rozmawiamy z Przemkiem Maloną, zawodnikiem WKK.

Przed wami mecz w sobotę ze Śląskiem, derby Wrocławia. Jak się czujecie przed tym spotkaniem?
Wszyscy jesteśmy zdrowi i gotowi do walki. Ciężko trenujemy, zaczynamy się przygotowywać taktycznie. Śląsk jest faworytem tego spotkania, bo jest liderem. Walka na parkiecie będzie i nie odpuścimy w tym meczu.

Trener waszego zespołu Tomasz Niedbalski powiedział, że kluczem do zwycięstwa ze Śląskiem będą zbiórki pod koszem.
Zatrzymanie podkoszowych WKS-u będzie ważne. Trzeba powiedzieć, że Śląsk ma także Roberta Skibniewskiego, który jest bardzo doświadczony i drugiego dobrego rozgrywającego Norberta Kulona. Oni napędzają ataki. Na każdej pozycji WKS ma mocne punkty. My musimy dać z siebie wszystko.

Można wyczuć w drużynie WKK podekscytowanie przed derbami?
To będzie napewno inny mecz niż reszta. Cieszymy się na to spotkanie. Zapowiada się takie małe świeto koszykówki we Wrocławiu. Chcemy sprawić niespodziankę.

Jeżeli ktoś by wam powiedział przed początkiem sezonu, że będziecie po 13. kolejkach na czwartym miejscu, to jak byś zareagował?
Brałbym to w ciemno. Jesteśmy zespołem bardzo ambitnym, może media w nas na początku nie wierzyły, ale my od samego początku wierzyliśmy w siebie. Trenerzy też w nas wierzyli i dawali z siebie 110 procent od samego startu sezonu, dlatego to tak się wszystko dla nas dobrze ułożyło.

Jaki jest wasz cel na ten sezon? Czy to czwarte miejsce was satysfakcjonuje?
Chcemy wygrać każdy kolejny mecz - to jest nasz główny cel i założenie. Na tym się skupiamy. Trzecia w tabeli Polonia Leszno jest w naszym zasięgu. Czujemy, że możemy z nimi rywalizować, ale sezon jest jeszcze długi i wszystko zweryfikuje.
Jesteście jedną z największych niespodzianek tego sezonu.

Co was wyróżnia na tle innych drużyn?
Jesteśmy przebojowym zespołem. Staramy się bardzo dobrze bronić i to jest nasz atut. Najważniejsze jest to, że młodzi zawodnicy odnajdują się w klubie, a starsi im w tym pomagają. Ciężko pracujemy na treningach i to przynosi efekty. Cały zespół tworzy swojego rodzaju kolektyw.

Siedem zwycięstw na własnym parkiecie, ale na wyjeździe gracie w kratkę. Co sprawia że hala przy ul. Czajczej daje wam przewagę?
Każdemu zespołowi gra się lepiej u siebie. Trenujemy tam codziennie , spędzamy tam dużo czasu, jesteśmy przyzwyczajeni do tej hali. To ma duże znacznie. Na wyjazdach idzie nam gorzej - to prawda. Pracujemy nad tym.

Ostatnie zwycięstwo wywalczyliście rzutem na taśmę, ale trzeba oddać, że ZB Pruszków postawił wam twarde warunki.
I liga jest bardzo wyrównana. Ostatni nasz mecz to pokazał. Mimo że Pruszków jest dalej w tabeli, to rywalizował z nami jak równy z równym. Zabrakło nam skuteczności, koncentracji, mieliśmy też za dużo start. Ciężko jest nam utrzymać skupienie przez całe 40 minut.

Czy WKK Wrocław stać na awans do I ligi?
Szczerze - nie rozmawiamy o tym. Czas pokaże, co będzie. Mamy przed sobą drugą rundę i myślimy tylko o wygranej w każdym kolejnym spotkaniu.

A jak Twoim zdaniem poziom polskiej koszykówki wypada teraz na tle europejskich lig?
Zawsze określa się to przez pryzmat sukcesów reprezentacji. Mamy szanse pojechać na mistrzostwa świata. To byłby wielki sukces dla naszego kraju, gdybyśmy zagrali w Chinach. Uważam, że Polska koszykówka jest się w stanie podnieść z kolan i więcej ludzi zacznie grać w basket. Stać nas na awans na mistrzostwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska