"Posłuchajcie, jak ta ziemia mówi po polsku" - miał powiedzieć w 1939 roku w zatłoczonym towarowym wagonie, godzinami stojącym na legnickim dworcu, o. Maksymilian Kolbe do współbraci, z którymi jechał do Amtitz (dziś Gębice niedaleko Gubina).
O legnickim wątku w życiorysie świętego męczennika prawie nikt w Legnicy dotąd nie wiedział. Przypadkiem poinformował o tym franciszkanin, o. Józef Szańca, podczas sobotniej sesji plenarnej I Synodu Diecezji Legnickiej. Wiadomość zaskoczyła nawet księży biskupów - Stefana Cichego i Marka Mendyka.
- Ksiądz biskup już polecił zbadać, jakie dokumenty o tym mówią - informuje ks. Piotr Duda, rzecznik diecezji legnickiej. Dodaje, że na razie jest za wcześnie, by konkretnie mówić, co dalej. Z pewnością obecność świętego franciszkanina w Legnicy będzie upamiętniona.
- Według nieżyjących już świadków, święty Maksymilian był tu dręczony na dworcu bez wyżywienia i picia przez wiele godzin - mówi o. Józef Szańca.
19 września 1939 o. Maksymilian Maria Kolbe wraz z o. Piusem Bartosikiem oraz 34 braćmi został aresztowany przez Niemców. Zostali przewiezieni do Częstochowy, a stąd pociągiem towarowym 21 września dotarli do Lamsdorfu (Łambinowic).
- W sobotę, 23 września, wczesnym rankiem wraz z grupą 600 więźniów wyruszyli transportem kolejowym w nieznane - opowiada o. Stanisław Czerwonka, przełożony klasztoru w Oświęcimiu-Harmężach. - Minęli Opole i Wrocław. Wieczorem dotarli do Legnicy, gdzie na dworcu kolejowym był postój. Więźniom nie pozwolono wysiąść z wagonu. O. Leon Brykalski zaczął błagać pewnego Niemca o trochę wody. Żołnierz zlitował się i już miał podać zakonnikowi butelkę wody przez niewielkie okienko, gdy urzędnik kolejowy wytrącił mu ją, mówiąc: "Oni wszyscy są przeznaczeni na zdechnięcie!".
24 września dotarli do Amtitz (Gębice koło Gubina), skąd 9 listopada 1939 zakonnicy z Niepokalanowa zostali przewiezieni do obozu Schildberg (Ostrzeszów). 8 grudnia 1939 roku (w święto Niepokalanego Poczęcia NMP) uwolniono ich. O. Kolbe został aresztowany ponownie 17 lutego 1941 roku. Był przesłuchiwany i więziony na Pawiaku, a 28 maja 1941 roku trafił do obozu koncentracyjnego Auschwitz. Dostał tam numer 16670.
Życie za życie
O. Maksymilian Maria Kolbe zmarł śmiercią głodową w Auschwitz. Wybrał ją dobrowolnie za skazanego współwięźnia, Franciszka Gajowniczka. Został dobity zastrzykiem trującego fenolu, a jego ciało spłonęło w piecu krematoryjnym. Papież Jan Paweł II kanonizował go 10 października 1982 roku w Rzymie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?