Zarząd powiatu lubińskiego napisał list otwarty do zarządu Miejskiego Klubu Sportowego Zagłębie Lubin w sprawie budowy hali widowiskowo-sportowej przy stadionie Dialog Arena. Rozgrywane byłyby w niej m.in. ligowe mecze lubińskiej drużyny piłki ręcznej. Ale by wybudować obiekt, inwestor musi przez jakiś czas korzystać z terenu giełdy, którym zarządza właśnie MKS, czyli klub szczypiornistów.
- Od 2009 roku próbujemy porozumieć się z MKS. Potrzebujemy przez ich teren przeprowadzić przyłącza sieci energetycznych i kanalizacyjnych - wyjaśnia powody napisania listu Małgorzata Drygas-Majka, starosta lubiński. - Zgodziliśmy się na stawiane przez MKS warunki. Gdy wydawało się, że doszliśmy do porozumienia, zarząd klubu zażądał wynagrodzenia w wysokości 180 tys. zł brutto miesięcznie za udostępnienie terenu.
Starosta podkreśla, że powiat zgodził się wstrzymywać roboty na czas giełdy - od piątku od godz. 15 do soboty do godz. 24. Zobowiązał się też do pokrycia każdej straty.
- Ale tak niebotycznej sumy nie zapłacimy, bo jej nie mamy. Za trzy miesiące musielibyśmy wypłacić pół miliona złotych - dodaje Małgorzata Drygas-Majka. - To jedyny element, który blokuje inwestycję.
Prezes MKS Zagłębie Lubin odpiera zarzuty.
- To bzdura i wyborcza papka. Przez rok prowadziliśmy negocjacje i ustalaliśmy warunki - mówi Witold Kulesza. - Kwota, o której mowa, jest wyliczona z tytułu strat, jakie poniesiemy przez to, że z części giełdy nie będziemy mogli czerpać zysku w czasie budowy hali. I nie chodzi wcale o zarobek. Pieniądze uzyskane z giełdy wydajemy na cele statutowe klubu.
Witold Kulesza przypomina, że gdy piłkarskie Zagłębie Lubin budowało Dialog Arenę, też płaciło rekompensatę. - O kwotach nie mogę mówić, ale potwierdzam, że wypłaciliśmy rekompensatę w dwóch transzach - mówi Wacław Wachnik, rzecznik Zagłębia Lubin.
Krzysztof Olszowiak, rzecznik starosty, szczegółowo opisuje negocjacje i moment, kiedy padła kwota, która wprawiła powiat w osłupienie:
Od października 2009 r. trzy miesiące trwały rozmowy naszego projektanta z klubem na temat warunków wykonania przyłączy.
Potem, od stycznia 2010 roku, przez ponad pół roku ustalano treść porozumienia, w którym była mowa o odszkodowaniu z tytułu strat poniesionych przez MKS z powodu wyłączenia części giełdy i zobowiązaniu do przywrócenia terenu giełdy do stanu sprzed budowy.
W lipcu MKS pierwszy raz napisał o kwocie za udostępnienie terenu. Pod koniec września dowiedzieliśmy się, że chodzi o 180 tys. zł brutto. Jeśli roboty potrwają dłużej niż trzy miesiące, za każdy dodatkowy miesiąc opłata ma być wyższa o 10 procent.
- Nie rozumiem takiego zachowania. Czyżby piłkarze ręczni i piłkarki ręczne nie chcieli grać w lepszych warunkach? - mówi starosta Drygas-Majka.
Podyskutuj na forum:
W którym miejscu, Twoim zdaniem, powinna powstać nowa hala sportowa?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?