Lombardy już nie mogą zaniżać cen przedmiotów pod zastaw! Takie zmiany zaszły w pożyczkach lombardowych

Od 7 stycznia 2024 roku działa nowa ustawa o pożyczce lombardowej. Określa maksymalną wysokość odsetek do poziomu 45 proc. Taki biznes trzeba wpisać do rejestru Komisji Nadzoru Finansowego.

Szacunkowo nawet 4,5 mln Polaków korzysta z usług lombardów, których może być nawet 40 tys. w całym kraju - podmioty działające na tym rynku sprytnie unikają rejestracji pod kodem 64.92., a za nim kryje się udzielanie pożyczek pod zastaw.
Zakamuflowana lichwa!

Trudno więc ustalić, ile konkretnie takich "firm" działa w naszym regionie, ale nie jest tajemnicą, że często dochodzi w nich do nadużyć, m.in. na Kujawach i Pomorzu.

Nazywając ów proceder po imieniu trzeba powiedzieć jasno - to zakamuflowana lichwa!

- Biznes musi być bardzo opłacalny, bo patrząc tylko na ulicę Gdańską w Bydgoszczy widać, że sklepy się zwijają, a zostają tylko punkty monopolowe i lombardy - komentuje pan Czesław, mieszkaniec bydgoskiego Śródmieścia. - Sam kiedyś musiałem coś zastawić, ot życie, ale nie wyszedłem na tym dobrze.

Jak wiadomo, lombardy zarabiają na pożyczkach udzielanych osobom, które nie mają szans na pieniądze z banku. Właściciele mają świadomość, że taki klient jest ryzykowny i może nie spłacić pożyczki, więc zabiera coś pod zastaw, a najczęściej są to wartościowe przedmioty, jak:

• złoto,
• biżuteria
• czy zegarki.

Przedmiotem zastawu mogą też być sprzęty typu: pralka, lodówka, telefon, tablet, telewizor, aparat telefoniczny. W sytuacji, gdy klient nie spłaci pożyczki w terminie towar jest cedowany na właściciela lombardu i przeważnie trafia na sprzedaż. Gdy nie spłacimy zobowiązania zgodnie z umową, zastawiony przedmiot przepada.

Działalność lombardów budzi duże wątpliwości co do przejrzystości prowadzenia firmy i sposobów zarabiania pieniędzy. Masowym zjawiskiem jest bowiem znaczne zaniżanie wartości zastawionego przedmiotu, by później sprzedać go drożej w cenie kilkukrotnie, a nawet kilkunastokrotnie wyższej od wyceny w umowie z klientem.

Jednak 7 stycznia 2024 roku stało się to nieopłacalne, za sprawą nowej ustawy, bo uzyskaną nadwyżkę i tak trzeba zwrócić konsumentowi.

Od tego tygodnia obowiązują zmienione regulacje ustawy o konsumenckiej pożyczce lombardowej. I tak np. nowe przepisy oznaczają koniec czasów, kiedy działalność lombardowa mogła być prowadzona przez osoby fizyczne.

Teraz trzeba zarejestrować działalność jako spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością lub akcyjną z odpowiednim kapitałem (min. 50 tys. zł). Obowiązkowy wpis do rejestru prowadzonego przez KNF ma na celu zapewnienie, że lombardy działają zgodnie z prawem i nie stanowią zagrożenia dla stabilności finansowej klientów. Za działalność bez takiego wpisu grozi 500 tys. zł kary.

Największe zmiany dotyczą klientów.

• Maksymalna wysokość pozaodsetkowych kosztów konsumenckiej pożyczki lombardowej ustalana jest zgodnie z określonym w ustawie wzorem, analogicznym do stosowanego w ustawie o kredycie konsumenckim dla pożyczek zawieranych na okres dłuższy niż 30 dni, przy czym koszty te nigdy nie mogą przekroczyć 45 proc. kwoty pożyczki.

Naruszenie przepisów o maksymalnej wysokości odsetek oraz pozaodsetkowych kosztów skutkują zwolnieniem konsumenta z obowiązku zapłaty takich odsetek i kosztów.

W przypadku wcześniejszej spłaty pożyczki lombardowej całkowity jej koszt ulega proporcjonalnemu obniżeniu. W sytuacji braku zapłaty przez konsumenta całości lub części całkowitej kwoty w wymaganym terminie przedmiot zabezpieczenia lombardowego stanie się, co do zasady, własnością przedsiębiorcy wykonującego działalność lombardową.