Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Listy z Dolnego Śląska: O co my walczymy?

Grzegorz Chmielowski
Grzegorz Chmielowski
Grzegorz Chmielowski Paweł Relikowski
Z okazji Święta Niepodległości spróbowałem napisać listę spraw, o które dzisiaj walczymy. Nie chodzi o te wielkie, sejmowe batalie i partyjne wojny - o szkolne referendum, OFE czy wzrost gospodarczy. Na moją listę wpisałem kilka spraw, o które teraz walczymy w naszym regionie.

Na ogół nie lubię tej wojennej stylistyki, i wracam do niej niechętnie. Bo karmiono mnie nią za młodu po dziurki w nosie. Zawsze była walka z alkoholizmem, który w efekcie raczej narastał niż się zwijał. Była batalia o wykonanie planu pięcioletniego, po czym okazywało się, że nadal pralki i fiaciki są na talony. Albo po dobrej znajomości. Była walka o dobrą jakość budownictwa mieszkaniowego, a mieszkania do dziś poprawiane są dzięki unijnej termoizolacji.

O co więc walczymy na Dolnym Śląsku? We Wrocławiu padają fabryki Mastercook. Czyli za bramę może pójść na święta ponad tysiąc osób. Tu mają co robić związki zawodowe, a przede wszystkim menedżerowie. Bo słychać głosy, że jest zainteresowanie zakupem wrocławskich fabryk. Oby tylko to wykorzystać.

W Kamiennej Górze i Jaworze ludzie walczą o budowę ekspresowej drogi S3. Bo nie mają gdzie uciekać przed sznurem hałasujących i dymiących tirów, które jadą przez okrągłą dobę pod oknami mieszkań.

Na ogół nie lubię tej wojennej stylistyki. Bo karmiono mnie nią za młodu. Zawsze była walka z alkoholizmem, który w efekcie narastał. Była batalia o plan

Sześć gmin między Legnicą, Lubinem i Prochowicami walczy z wizją pustyni. Bo tyle zostałoby z licznych miejscowości i lasów, gdyby rząd zdecydował się wydobywać tam węgiel brunatny. Walka nie jest bez sensu, bo skoro władze respektują wolę ludzi, którzy nie zgadzają się na budowę w ich sąsiedztwie elektrowni atomowych, to dlaczego mają ignorować tych z węgla brunatnego?

Związkowcy KGHM walczą z firmą o dodatkową pensję, bo nagrody, w wysokości jednej wypłaty, zabrał im podatek od kopalin. A podatek ten jest zaskarżony w Trybunale Konstytucyjnym jako niesłuszny. Bo w Polsce kopie się węgiel, sól, siarkę i wiele innych surowców, ale państwo zażyczyło sobie daniny tylko za miedź i srebro z KGHM. Skąd ten wyjątek?

Kolejarze i nauczyciele walczą z kryzysem w ich branżach. Ci pierwsi, z Przewozów Regionalnych, w obliczu nowych zmian w spółce, chcą gwarancji pracy. Ci drudzy boją się, że oświata zostanie sprywatyzowana. A to oznacza, że część z nich straci pracę, a różne placówki po prostu sens istnienia. Bo nie wszystko można zrobić za pół ceny, jak chciałby rząd.

W mojej okolicy małe sklepiki walczą o przeżycie, bo rozmnażają się na potęgę Biedronki. Mimo jesiennych chłodów. A to wcale nie koniec wiadomości frontowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska