Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnica: Zakaz wpuszczania osób na wózkach elektrycznych do autobusów MPK?

Mateusz Różański
Przy drzwiach autobusów są naklejki informujące, że wózki elektryczne nie są przewożone
Przy drzwiach autobusów są naklejki informujące, że wózki elektryczne nie są przewożone Piotr Krzyżanowski
Trzydzieści z ponad sześćdziesięciu autobusów, które jeżdżą w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Legnicy, ma problemy z wysuwaniem platform, po których mogliby wjeżdżać pasażerowie na elektrycznych wózkach inwalidzkich. Nie mają one też pasów bezpieczeństwa.

Problem ujawniono w momencie, gdy do radnego miejskiego Pawła Frosta, który sam porusza się na takim wózku, zgłosił się legniczanin, który nie mógł wjechać do autobusu. - Usłyszałem wręcz, że kierowcy otrzymali zakaz wpuszczania osób na wózkach elektrycznych do tych pojazdów - mówi Paweł Frost. - Liczę na to, że zepsute platformy zostaną jak najszybciej naprawione - dodaje.

Felerne podjazdy występują w najbardziej wysłużonych pojazdach. Przy wjeździe do każdego z nich jest naklejka z informacją, że osób na wózkach elektrycznych przewieźć nie można. - Problem dotyczy jedynie autobusów marki Neoplan z końca lat dziewięćdziesiątych. Mają one platformy przymocowane na prowadnicach w podwoziu. Są narażone na działanie piasku, wody, soli w ziemie - wylicza Zdzisław Bakinowski, prezes MPK. - Nie oznacza to, że wszystkie osoby na wózkach do nich nie wjadą. Sprawa dotyczy tylko i wyłącznie wózków elektrycznych. Każdy autobus w taborze MPK ma system obniżania podwozia niemal do krawężnika, dzięki czemu osoby na tradycyjnych wózkach dostaną się do pojazdu.

- Bez problemu osoby na wózkach elektrycznych mogą jeździć nowszymi autobusami. Mamy również dwa busy specjalnie do przewozu osób niepełnosprawnych. Wystarczy do nas zadzwonić, a bus przyjedzie pod dom - dodaje prezes Bakinowski.
Jak jeszcze osoby na elektrycznych wózkach inwalidzkich mogą się upewnić, że autobus, którym chcą jechać, ich zabierze? Mogą zadzwonić do dyspozytora MPK, który sprawdzi, jaki autobus kursuje na danej linii.

Rzadko używane platformy nie są jedynym problemem w najbardziej wysłużonych autobusach, które każdego dnia poruszają się po Legnicy. Drugim jest brak pasów bezpieczeństwa, które zdołałyby wózki elektryczne utrzymać. - Nie możemy ich ot tak sobie zamontować. Autobusy mają konstrukcję szkieletową i bez fabrycznych wzmocnień w przypadku kolizji na pewno by nie wytrzymały - tłumaczy Bakinowski. - Wózek elektryczny waży około 150 kilogramów, osoba na nim 60-80 kilogramów. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało z pasażerami stojącymi obok takiego wózka podczas wypadku - dodaje Bakinowski.

O tej sprawie wiedzą już władze miasta. - Bardzo liczymy na to, że MPK zdoła poprawić sytuację organizacyjnie, bo to jest w interesie pasażerów - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta Legnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska