Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Śląsk. Pawłowski junior grał z Czerczeszowem, senior zagra przeciwko niemu

Jakub Guder
Legia Warszawa - Śląska Wrocław. W sobotę Śląsk gra na wyjeździe z Legią Warszawa (g. 18). Obu trenerów łączy austriacka piłka.

- Oczywiście znam bardzo dobrze trenera Legii Stanisława Czerczesowa, bo wiele lat grał w Austrii. Nigdy jednak z nim się bliżej nie spotkałem. Będzie więc może okazja, aby porozmawiać i zapytać, czy przypadkiem nie grał w jednej drużynie z moim synem Piotrkiem - uśmiecha się trener Śląska Tadeusz Pawłowski.

Rosyjski szkoleniowiec stołecznej drużyny w latach 1996-2002 był piłkarzem Tirolu Innsbruck, z którym trzykrotnie zdobył mistrzostwo Austrii. Piotr Pawłowski (rocznik 1977) swego czasu był uznawany za jednego z bardziej utalentowanych austriackich ofensywnych zawodników. Występował w reprezentacji kraju do lat 21, a - jak sprawdziliśmy - w lipcu 1999 roku także trafił do Tirolu. Występował tam przez rok i chociaż grywał tylko ogony, to jednak dostał szansę w 11 ligowych spotkaniach. We wszystkich bronił Czerczesow.

W 2003 roku Piotr musiał ze względów zdrowotnych zakończyć karierę, a obecnie przechodzi rehabilitację po ciężej chorobie.

Ewentualna rozmowa z rosyjskim szkoleniowcem może być dla Tadeusza Pawłowskiego jednym z niewielu sympatycznych sobotnich akcentów, bo póki co spotkania z Legią nie są dla trenera Śląska miłymi meczami. Owszem - często są to pojedynki widowiskowe, ciekawe, ale jeszcze żadne (z siedmiu!) nie zakończyło się wygraną WKS-u. Teraz jest ona potrzebna jak nigdy wcześniej, bo może zdarzyć się tak, że wrocławianie po tym weekendzie osuną się już do strefy spadkowej.

- W ostatnim roku zagraliśmy na Legii dwa bardzo dobre mecze, przegraliśmy minimalnie 3:4 oraz w rzutach karnych. Pierwszą rzeczą jaką musimy zabrać do stolicy jest wiara w to, że możemy zdobyć punkty - mówi Pawłowski, który nie będzie mógł w Warszawie skorzystać z Mateusza Machaja z Michała Bartkowiaka, który był w ostatnich meczach najjaśniejszym punktem drużyny. Nastolatek ma uraz rzepki w kolanie i czeka go dwutygodniowa przerwa w treningach. Przypomnijmy też, że wciąż ma w kostce blachę, która została mu po ostatnim, operacyjnie leczonym urazie. Plany są takie, by podczas zimowej przerwy mu to żelastwo wyjąć.

Do Warszawy Śląsk pojechał już z nowym sztabem szkoleniowym. Jak powiedział Pawłowski, wszystko jest jasne - Grzegorz Kowalski jest II trenerem (do niedawna był szkoleniowcem III-ligowej Ślęzy, gdzie póki co zastąpi go Marcin Herc), Dariusz Sztylka asystentem, a Michał Polczyk nowym trenerem od przygotowania fizycznego. Co będzie w takim razie z Pawłem Barylskim, który do tej pory był II trenerem oraz Łukaszem Czajką, dotychczasowym asystentem. - Ja nie zatrudniam i nie zwalniam zawodników. O to proszę pytać prezesa - śmieje się Pawłowski. Mamy zatem nieodparte wrażenie, że ostatnie zmiany personalne w otoczeniu pierwszego trenera, to przede wszystkim pomysł Pawła Żelema.

Pytany o formę przed meczem z Legią Flavio Paixao mówi w swoim stylu, że „nigdy nie było lepiej”. A przypomnijmy przecież, że Pawłowski jeszcze kilka tygodni temu chciał mu dać trochę odpocząć i odesłać z jednego z treningów. - Dla mnie każdy dzień bez piłki jest smutny - argumentuje Portugalczyk.

To on m.in. nie trafił karnego, gdy Śląsk grał z Legią w 1/4 Pucharu Polski. - Usunąłem to z pamięci, muszę myśleć pozytywnie. Jutro jest nowy dzień i wierzę, że jesteśmy w stanie zdobyć punkty. Nie ma znaczenia układ tabeli. W sobotę spotykamy się 11 na 11 na boisku i tylko tych 90 minut będzie się liczyć - dodał Flavio.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska