- Do więzienia za tak małe ilości się nie idzie, a jak nie ma pracy, to człowiek musi sobie jakoś radzić - mówią. Lewego tytoniu i papierosów w ostatnim czasie służby celne i policja odkrywają coraz więcej. Niedawno zatrzymano np. 55-latkę. W jej mieszkaniu w centrum Wałbrzycha policjanci zabezpieczyli blisko 6 tys. sztuk papierosów i 5 kg tytoniu bez akcyzy.
Znacznie więcej, bo ponad 120 kg tytoniu bez znaków akcyzy funkcjonariuszami Izby Celnej znaleźli w samochodzie 22-letniego mieszkańca Wałbrzycha. To też był rodzinny interes. Sprawca autem jechał bowiem razem ze swoim tatą. Dużo pracy służby celne i policja mają też w sąsiednim powiecie. W ubiegłym tygodniu, w jednym z domów w Witoszowie Dolnym mundurowi znaleźli 600 kg liści tytoniu i krajanki, wartych razem ponad pół miliona złotych Zatrzymano właściciela linii produkcyjnej, 50-letniego Stanisława H., który tłumaczył, że chciał sobie dorobić: maszyny kupił przez internet, a krajankę sprzedawał w Wałbrzychu. W sierpniu w Świebodzicach wpadli trzej młodzi mężczyźni, którzy w aucie mieli 1000 kilogramów krajanki bez znaków akcyzowych. Straty skarbu państwa z tytułu niezapłaconego podatku oszacowano na 700 tysięcy złotych. Nie wiadomo gdzie lewy tytoń miał trafić.
W lipcu w jednej z dawnych hal magazynowych na obrzeżach Świdnicy Centralne Biuro Śledcze odkryło prawie 3 tony suszu, ponad 90 kg pociętego tytoniu i 400 tysięcy papierosów. Wszystko było razem warte prawie 2 miliony złotych. - Mamy w ostatnim czasie coraz więcej spraw dotyczących nielegalnych fabryk tytoniu. Ceny papierosów są wysokie i pewnie dlatego mimo ryzyka to bardzo opłacalny interes - podsumowuje prokurator Marek Rusin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
