MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto jest chamem, kto udaje, kto robi na tym interesy

Janusz Michalczyk
Jedni na chamstwie zyskują, inni - tracą. Bohaterką Ameryki jest w tych dniach 68-letnia Karen Klein, szkolna woźna, która jako opiekunka jeździła z młodzieżą na wycieczki. Wszystkie największe stacje telewizyjne w USA przeprowadziły już z nią wywiady. Zainteresowanie starszą panią będzie nam łatwiej zrozumieć, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że nie każdemu zupełnie obcy ludzie chcą zafundować podróż życia za 600 tys. dolarów.

Dlaczego akurat podróż? Bo właśnie w trakcie podróży szkolnym autobusem Karen została obrzucona obelgami i ośmieszona przez grupę rozwydrzonych wyrostków, którzy umieścili potem 10-minutowe nagranie wideo w internecie. Ich wyczyny i płaczącą kobietę obejrzało mnóstwo osób i wiele z nich uznało, że taka krzywda wymaga jakiejś rekompensaty. Stąd wziął się właśnie pomysł, by zebrać pieniądze i zafundować woźnej zupełnie inną podróż, po której będzie miała wspaniałe wspomnienia.

O ile w Ameryce odpowiedzią na chamstwo był odruch ludzkiej solidarności, to w Polsce na chamstwo zareagowała UEFA. Po radiowej audycji, w której Kuba Wojewódzki i Michał Figurski niewybrednie żartowali sobie z Ukrainek pracujących w Polsce jako pomoce domowe, przez media przetoczyła się burza. Ukraińskie MSZ domaga się przeprosin, a nasza Rada Etyki Mediów uznała radiowe popisy za "rażące chamstwo i typową mowę nienawiści".

Wczoraj europejska federacja piłkarska odsunęła Figurskiego od zabawiania kibiców podczas zaplanowanego na czwartek ostatniego meczu Euro na Stadionie Narodowym. Skoro Figurski twierdzi, że tylko udawali z Wojewódzkim typowych polskich chamów w celu skutecznego ich zdemaskowania, to chętnie posłuchamy, ile go to bohaterstwo kosztowało, czyli - ile jako spiker stracił pieniędzy na skutek wyrzucenia z Narodowego. A może kontrakt miał taki, że nic nie stracił i jeszcze zyska na rozgłosie?

Na polskim i ukraińskim chamstwie interes chciała zrobić brytyjska telewizja BBC. Jeszcze przed Euro wyemitowała reportaż, z którego wynikało, że na naszych stadionach rządzą hordy kiboli, gotowe mordować cywilizowanych fanów z zagranicy. Po co to zrobiła? Być może dzięki temu miały zyskać zbliżające się igrzyska olimpijskie w Londynie. Brytyjska federacja piłkarska zapowiedziała, że będzie się domagać w sądzie odszkodowania od BBC, bo reportaż zniechęcił wielu kibiców, a przecież ci, którzy się nie przestraszyli i przyjechali, bawili się świetnie. Najlepiej w tej sytuacji odnaleźli się Ukraińcy, którzy podczas Euro sprzedają koszulki z napisem po angielsku: "Niczego się nie boję. Byłem w Doniecku".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska