Spis treści
Kryształy do kredensu i na wymianę
Po wazony, cukiernice, kieliszki, patery, karafki, świeczniki i inne wyroby do hut szkła w Szczytnej, Stronia Śląskiego, Szklarskiej Poręby i Piechowic jeździła cała Polska. Kryształy nie tylko były poszukiwane jako prezenty ślubne czy rocznicowe. Były także niezawodne podczas wakacyjnych wyjazdów za granicę. Polacy, którzy na książeczkę walutową mogli wymienić tylko 100 dolarów, mistrzowsko opanowali sztukę wymieniania kryształów na miejscową walutę podczas podróży na Węgry, do Bułgarii czy Rumunii (jeździło się z kryształami głównie do tzw. demoludów, czyli państw Układu Warszawskiego). Na kryształach była najwyższa przebitka.
Kryształy przydały się także alpinistom. W ich wspomnieniach niejeden raz przewijają się anegdoty o zabieraniu w Himalaje kryształów, zawiniętych w śpiwory. Sprzedawali jej w Katmandu, stolicy Nepalu i kupowali rzeczy niezbędne podczas wyprawy.
Dolny Śląsk kryształową potęgą
Dolnośląskie huty szkła produkowały w latach 80. minionego wieku setki wzorów. Kryształy rozchodziły się jak świeże bułki. W latach 90. XX wieku szał na kryształy przeszedł. Stały się obciachowe i kojarzyły z babcinymi mieszkaniami, kredensami i niechcianymi meblościankami. Polacy woleli niebijące się szklanki, kieliszki bez wzorów. Karafki odeszły w zapomnienie. Nic dziwnego, że dolnośląskie huty szkła upadały jedna po drugiej.
Gdzie na Dolnym Śląsku produkowano kryształy?
Huta Szkła Kryształowego "Violetta" w Stroniu Śląskim.
Została założona w 1864. Produkowała głównie półfabrykaty, a zdobieniem zajmowały się małe szlifiernie i chałupnicze warsztaty rozsiane w okolicy. Uszlachetnione wyroby trafiały z powrotem do huty, która zajmowała się ich sprzedażą. Po II wojnie światowej huta stała się własnością państwową. W 1953 roku zainaugurowano w niej produkcję dekoracyjnego szkła kryształowego oraz produkcję z przeznaczeniem na eksport.
W 1980 r. huta zatrudniała 2200 pracowników i była największym pracodawcą w tej części ziemi kłodzkiej. Od 1992 roku huta systematycznie podupadała, nie radząc sobie w ówczesnych warunkach gospodarczych. Produkcję ostatecznie zakończono 31 grudnia 2018 r., po czym rozpoczęto burzenie budynków.Huta Szkła „Sudety” w Szczytnej
Działalność Huty w Szczytnej wywodzi się z kilkusetletniej tradycji. Huta szkła powstała w 1770 r. w pobliskim Batorowie. Zajmowała się produkcją i obróbką szkła kryształowego oraz sodowego. W 1827 r. całość majątku huty nabył major Leopold Martiz von Hochberg, który przeprowadził rozbudowę zakładu oraz wzbogacił wzornictwo wyrobów o dekorację secesyjną. Firma funkcjonowała z dużym powodzeniem aż do czasu ogólnoświatowego kryzysu ekonomicznego z lat 30. XX wieku. W czasach powojennych zakład stał się własnością państwa. Huta produkowała wyroby kryształowe – dmuchane, prasowane ręcznie i automatycznie o bogatym wzornictwie. W 1994 roku została przekształcona w spółkę Sudety Crystal Works Sp. z o.o. W 2013 r. huta w Szczytnej zakończyła swoją działalność, a rok później jej budynek wyburzono.COMPONENT {"params":{"id":"24490969"},"component":"single_article"}
Huta "Józefina" w Szklarskiej Porębie
rozpoczęła działalność w 1842 roku. Pierwszym jej dyrektorem został Franz Pohl, genialny technolog szkła. Wyroby huty już od samego początku jej działania otrzymywały prestiżowe nagrody i uważane były za luksusowe na tle szklarstwa niemieckiego i czeskiego. "Józefina" słynęła między innymi z remerów, czyli kielichów do wina. W okresie stylu art deco, w latach dwudziestych ubiegłego wieku, powstawało tu przede wszystkim wysokiej jakości szkło kryształowe, w postaci serwisów do napojów, zestawów do deserów czy kompletów do win i wódek. Wyroby zdobywały wiele nagród na światowych wystawach. Po II wojnie światowej huta nie zaprzestała produkcji. Pod nazwą „Josephine” wytapiano tu szkło do 1958 roku. Następnie zmieniono nazwę na „Julia”. Huta święciła sukcesy. Jej wyroby eksportowano na cały świat. W latach 1953-1955 powstały tu żyrandole i kinkiety, które zawisły pod sufitami Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Koniec działalności szklarskiej huty przypadł na początek lat dziewięćdziesiątych XX w. Po prywatyzacji, w 1993 roku, państwowy zakład przekształcono w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z kapitałem amerykańskim. Nowy właściciel doprowadził do zamknięcia huty w 1994 r. Około 2000 szkieł ze wzorcowni zamykanej huty udało się ocalić i są przechowywane w Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze.Huta "Julia" w Piechowicach
Jedyna, która przetrzymała i dzisiaj kontynuuje tradycje szklarskie regionu karkonoskiego. Huta w Piechowicach powstała dzięki Friedrichowi Wilhelmowi Heckertowi, który był członkiem niemieckiej rodziny królewskiej. Firma zatrudniała wielu fachowców z czeskiej strony Karkonoszy. Byli to doskonali dmuchacze, szlifierze i malarze szkła, dzięki którym zakład doścignął jakością starszą hutę ze Szklarskiej Poręby. W roku 1923 huta Fritza Heckerta w Piechowicach połączyła się z hutą Josephine w Szklarskiej Porębie oraz firmą Kynast Kristal Neumann & Staebe w Sobieszowie, zawiązując spółkę akcyjną z marką handlową Josephine. Od tej pory dwie największe karkonoskie huty wspólnie kontynuowały podbój światowych rynków. Po II wojnie światowej nic się nie zmieniło, aż do 1999 roku. Po upadku zakładu w Szklarskiej Porębie w 2006 roku część huty "Julia" w Piechowicach kupiła polska rodzina, która ponownie uruchomiła produkcję.
Obecnie huta produkuje głównie na eksport, na najbardziej wymagające rynki, gdzie trafia nawet 80 procent wytworzonych tutaj kryształowych dzieł sztuki.
Co kupicie w hucie "Julia?" w Piechowicach
Dzisiaj huta "Julia " w Piechowicach przeżywa renesans. W sklepie firmowym zawsze jest pełno klientów. To często młodzi ludzie, którzy odkrywają kryształową zastawę. Co ich przyciąga?
Przekonali się, że szkło kryształowe doskonale pasuje do nowoczesnych przestrzeni domów i mieszkań. Że jest nie tylko dekoracją, ale naczyniem, które warto używać na co dzień. Bardzo dobrze wygląda na stole, rozświetla go - wyjaśniają projektanci wnętrz.
Przy hucie są dwa sklepy firmowe - ze szkłem białym i ze szkłem kolorowym. Można kupować pojedyncze egzemplarze lub całe zestawy. Im drobniejszy szlif, im jest go więcej, tym ceny są wyższe. Wybór jest ogromny. Od małych świeczników i kieliszków po okazałe wazony, puchary i patery.
Cały czas w sprzedaży są "gierkowskie" wzory "Młynek i "Ananas", które nadal cieszą się popularnością.
Ceny? Od 26 złotych za kieliszek do ponad tysiąca za wazon czy paterę z tysiącami drobnych szlifów.
Sklepy firmowe są czynne od godz. 9.00 do 17.00, we wszystkie dni tygodnia.
Kliknijcie galerię i sprawdźcie ceny kryształów w hucie "Julia"
W hucie "Julia" można prześledzić, jak produkowane są kryształowe cuda. Bilety kosztują 30 zł i 25 zł (ulgowe). Trasa wycieczkowa jest tak poprowadzona, by można poznać tajniki wytwarzania szkła, pracę hutników, szklarzy i szlifierzy. Wejście na zwiedzanie odbywa się w godzinach: 9:30, 10:00, 10:30, 11:00, 11:30, 12:00, 12:30, 13:30, 14:00, 14:30, 15:00, 15:30, 16:00.
Zwiedzanie terenu huty trwa około 35 minut.
Jak dojechać do huty "Julia" i sklepów firmowych zobacz tutaj
PRZECZYTAJ TEŻ:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?