Przodkowie większości z nich pochodzili z ziem wschodnich, które dziś już nie należą do Polski.
Gościem specjalnym był abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski obrządku łacińskiego, niegdyś sekretarz Jana Pawła II.
- Przyjechałem tu z wielką radością, że mogę się spotkać z wiernymi, których korzenie są w archidiecezji lwowskiej - mówi abp Mokrzycki. - Przywiozłem pozdrowienie od rodaków z Kresów. Polaków mieszkających w ojczyźnie proszę o solidarność i pamięć o miejscach drogich ich sercom.
Arcybiskup podkreśla, że dla tych, którzy żyją dziś poza granicami Polski, bardzo ważna jest świadomość, iż Polacy w ojczyźnie o nich pamiętają i przyjeżdżają na Kresy. To im pomaga zachować tożsamość narodową.
Janusz Burcewicz mieszka w Legnicy. Miał 12 lat, gdy jego rodzina musiała na zawsze wyjechać z Wilna. - Jestem tu co roku, bo czuję się Kresowiakiem - mówi Janusz Burcewicz.
- O Wilnie nie zapomnę nigdy. Tęsknota za tym pięknym miastem jest w naszej rodzinie ciągle żywa.
Kresowiana, które wymyślił ks. Krzysztof Bojko, duszpasterz środowisk kresowych w diecezji legnickiej, łączą nie tylko pokolenia.
- Ważne i dobre jest to, że impreza integruje Kresowian z różnych stron - zaznacza biskup legnicki Stefan Cichy, który od trzech lat odwiedza Białą.
Na tegorocznym spotkaniu przywołano postać Juliusza Słowackiego. Młodzież z Białej przygotowała misterium o wieszczu z okazji dwusetnej rocznicy urodzin i 160. rocznicy jego śmierci.
Oprócz przeżyć duchowych na Kresowiana tłumy przyciąga też tradycyjna, wschodnia kuchnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?