Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KPR Kobierzyce: kolektyw powalczy z każdym

Michał Rygiel
Przed trenerem Tomaszem Folgą i KPR-em Kobierzyce długi sezon i trudna walka o utrzymanie
Przed trenerem Tomaszem Folgą i KPR-em Kobierzyce długi sezon i trudna walka o utrzymanie Michał Gaciarz
Kolejnym dolnośląskim klubem na mapie PGNiG Superligi kobiet jest KPR Kobierzyce. Na co stać beniaminka spod Wrocławia?

Zeszły sezon to była niespodzianka. Przed startem rozgrywek 2015/16 na zapleczu PGNiG Superligi kobiet nikt nie stawiał KPR-uKobierzyce w roli drużyny, która może awansować na najwyższy poziom rozgrywkowy. Co prawda dwa poprzednie sezony, zakończone na piątym i trzecim miejscu napawały optymizmem, ale jednak przeciwnicy mieli być silniejsi.

Równa i wysoka forma w minionej kampanii przyniosła jednak drugie miejsce i grę w barażach. W ostatniej kolejce szczypiornistki KPR-u mogły wywalczyć bezpośredni awans, ale rywalki z Olkusza okazały się za mocne. To jednak boisko, a zwłaszcza w polskich realiach wiadomo, że nie jest ono jedynym czynnikiem decydującym o być albo nie być klubu.

Tak własnie było w przypadku Olkusza i Kobierzyc.Mistrzynie nie przystąpiły do nowego sezonu Superligi, co skrzętnie wykorzystano na Dolnym Śląsku. I tak zamiast dwóch drużyn na najwyższym poziomie mamy trzy, bo w barażach miało dojść do starcia KPR-ów - tego z Jeleniej Góry i tego z Kobierzyc. Jednak trener Tomasz Folga nie chce mówić o awansie kuchennymi drzwiami.

- Fakt, mieliśmy grać w barażach, a Olkusz okazał się mocniejszy na przestrzeni całych rozgrywek. Nikogo jednak nasz awans nie powinien dziwić, to był dobry sezon w naszym wykonaniu - przekonuje Folga.

Awans, warto podkreślić, debiutancki. Klub Piłki Ręcznej Gminy Kobierzyce został założony w 1998 roku i do tej pory jeszcze nie pojawił się w szeregach PGNiG Superligi kobiet. Teraz ten stan rzeczy uległ zmianie i, jak zapewnia trener, to może być podróż w jedną stronę.

- Nie da się ukryć, że w pierwszych meczach na pewno zapłacimy frycowe. Część dziewczyn nigdy nie grała w Superlidze i będziemy potrzebowali troszeczkę czasu żeby odnaleźć się w nowych realiach, ale patrzę na sprawę optymistycznie. Będziemy chcieli się za wszelką cenę utrzymać, przyznam że gramy o dolną część tabeli. Jednak wszystkie moje zespoły są znane z ciężkiej pracy i zaangażowania. Teraz nie jest inaczej, dziewczyny pracują, dają z siebie wszystko na treningach i z pewnością tak samo będzie podczas spotkań ligowych. Powalczymy zwłaszcza z rywalami o podobnej klasie, choć może uda się utrzeć nosa silniejszym przeciwnikom - mówi trener KPR-u.

Nie można jeszcze porównywać kadry Kobierzyc do reszty składów w Superlidze. Na razie kadra nie jest na sto procent domknięta. Zawodniczki, które mają grać w klubie pod Wrocławiem już trenują, ale ich transfery są jeszcze finalizowane.
Na razie wiadomo, że klub wzmocniły trzy szczypiornistki z KPR-u Jelenia Góra: bramkarka Katarzyna Demiańczuk, obrotowa Monika Michalak i, co może kibiców z Kobierzyc cieszyć najbardziej, Anna Mączka.W zeszłym sezonie ta niespełna 23-letnia rozgrywająca była w dziesiątce najlepszych strzelczyń Superligi. Zdobyła 143 bramki w 27 spotkaniach. Czy Mączka stanie się główną postacią beniaminka?

- Daleki jestem od kreowania gwiazd. Nie mam tego w zwyczaju, wiadomo jak to z tymi gwiazdami bywa. Wolę mieć wyrównany zespół i kolektyw.Zamiast indywidualności - zrozumienie i tego będę się trzymał - kończy Folga.

Pierwszy mecz KPR-u to sobotni wyjazd do wicemistrzyń Polski ze Szczecina. O punkty będzie bardzo ciężko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska