Kozanów, Szczepin i Nowy Dwór. Mieszkania w „wielkiej płycie” hitem?
Bloki dobre, bo tanie? Nie do końca
Mimo rozkwitu nowych osiedli, bloki nadal „są w obiegu”. Można powiedzieć, że od tego typu budownictwa nie da się uciec, choćby z racji liczby. Nie do końca jest to prawda. Przykładem mogą być Niemcy wschodnie, gdzie dawne komunistyczne blokowiska po prostu opustoszały i były wyburzane. Oczywiście wpływ na taki stan rzeczy ma zamożność społeczeństwa i dostępne zasoby mieszkaniowe. W polskich warunkach szacuje się, że żeby zastąpić wielką płytę, deweloperzy do 2100 roku musieliby budować o 60 tysięcy mieszkań więcej niż obecnie.
Część ekspertów uważa, że bloki i tak opustoszeją z przyczyn technicznych. Słabe i korodujące łączenia między płytami zewnętrznymi mogą nie wytrzymać próby czasu. Blokom będzie grozić zawalenie - choć są i tacy, którzy mają odrębne zdanie i uważają, że blokowiska będą stać jeszcze wiele dziesięcioleci.
Pomimo różnych wątpliwości wielka płyta nie zniknęła z rynku wtórnego i dobrze się sprzedaje. Tu ważne zastrzeżenie – mówimy o sytuacji sprzed epidemii koronawirusa, a więc do połowy marca 2020. I tu dochodzimy do pierwszej zalety domów z betonu, a więc lokalizacji. O tym na kolejnej stronie.