Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Turów do Słupska po przełamanie i nie tylko

Grzegorz Bereziuk
W ostatnich meczach Ronald Moore gra słabo. Jeśli PGE Turów w Słupsku myśli o wygranej, to Amerykanin będzie musiał się poprawić
W ostatnich meczach Ronald Moore gra słabo. Jeśli PGE Turów w Słupsku myśli o wygranej, to Amerykanin będzie musiał się poprawić Grzegorz Bereziuk
W sobotę PGE Turów rozegra kolejne spotkanie w drugiej odsłonie sezonu Tauron Basket Ligi. Tym razem zespół trenera Jacka Winnickiego zmierzy się w Słupsku z Energą Czarnymi. Wynik spotkania będzie miał bardzo istotny wpływ na dalszą rywalizację w fazie "szóstek".

Po ostatniej porażce z Zastalem Zielona Góra mecz w Słupsku będzie dla zespołu znad Nysy Łużyckiej za cztery punkty. Jeśli gospodarze wygrają, to z uwagi na niewielką ilość spotkań w drugim etapie rozgrywek będą mieli nad PGE Turowem już dość solidną zaliczkę. Z kolei zgorzelczanie w przypadku zwycięstwa będą mogli myśleć o przeskoczeniu Czarnych w ligowym zestawieniu i tym samym poprawieniu swoich notowań. Obecna sytuacja w tabeli dla zespołu z Dolnego Śląska nie jest jednak kluczowa. Najważniejsza jest forma drużyny, a także atmosfera w jej wnętrzu. Ta koniecznie musi ulec poprawie. Nic nie wpływa na nią bardziej pozytywnie niż sukcesy i zwycięstwa na trudnych terenach.

W przeciwieństwie do zespołu do Zgorzelca sukces w ubiegły weekend zanotował zespół Energii Czarnych. Słupszczanie po bardzo dobrym meczu pokonali Trefla Sopot 88:83. Świetne spotkanie w zespole z północnych regionów kraju rozegrał Stanley Burrell, który zdobył aż 27 punktów, miał 5 zbiórek i 3 asysty. Amerykanin wymusił też na rywalach 9 fauli. Mimo zwycięstwa nad silnym rywalem i obecnie jednym z głównych kandydatów do najcenniejszych medali w obozie ze Słupska panuje spokojna atmosfera. - Patrząc z naszej perspektywy bardzo niedobrze, że zgorzelczanie przegrali w ostatniej kolejce z Zastalem. Zespół po utracie punktów w tak ważnym meczu zawsze dodatkowo motywuje się na kolejne spotkanie i tego należy spodziewać się po PGE Turowie. Musimy jednak bardziej patrzeć na siebie i na to, co możemy poprawić w swojej grze - powiedział Dainius Adomaitis, trener Energii Czarnych.

Spotkania obu drużyn w pierwszej rundzie dwukrotnie kończyły się wygranymi zespołu ze Słupska. W hali PGE Turowa goście wygrali nieznacznie i dość sensacyjnie, bo 61:60. Niedomówień nie było w rewanżu, gdyż zgorzelczanie ulegli 70:83. Jak będzie tym razem?

Mecz pomiędzy Energą Czarnymi a PGE Turowem zostanie rozegrany w Hali Gryfia w sobotę 3 marca o godz. 18. Transmisję z meczu tradycyjnie przeprowadzi Radio Wrocław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska