Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Rajković zostanie w Śląsku, jeśli...

Paweł Kucharski
Piotr Warczak
W siedzibie koszykarskiego Śląska Wrocław doszło wczoraj do spotkania na wysokim szczeblu. Prezes Przemysław Koelner i trener Miodrag Rajković rozmawiali o kontynuowaniu wzajemnej współpracy. Przypuszczamy, że dialog do najłatwiejszych nie należał, ale ważne, że obaj panowie doszli do podobnych wniosków. To jednak nie przesądza jeszcze o tym, że Serb na pewno zostanie w WKS-ie na kolejny sezon.

- Trener Rajković zapracował na to, żeby przedłużyć z nim kontrakt. To sprawa bezdyskusyjna. Co do tego nie miałem wątpliwości praktycznie od połowy stycznia - przyznaje Koelner. Wolę pozostania we Wrocławiu wyraził także szkoleniowiec. Tyle tylko, że klub musi spełnić dwa warunki. Rzecz rozbija się o pieniądze. Po pierwsze Serb oczekuje na spłatę zaległego honorarium. Po drugie chce wiedzieć, na co będzie stać klub w przyszłym sezonie, zarówno pod względem finansowym, jak i sportowym.

- Mam taką możliwość, żeby rozwiązać kontrakt, ale na razie nie chcę tego robić. Chcę zaczekać na rozwój sytuacji. Jeśli zostaną stworzone odpowiednie warunki do kontynuowania pracy, to zostanę w Śląsku. Mam dużo energii, doświadczenie z pierwszego sezonu w Polsce i jestem gotów do pracy - zapewnia Rajković. Tymczasem Koelner wydaje się być spokojny o przyszłość klubu.

- Do 15 maja uregulujemy wszystkie zaległości. Pracujemy też nad budżetem na kolejny sezony. Chcielibyśmy, żeby w kolejnych rozgrywkach nasz zespół walczył o coś więcej, niż tylko sam udział w play-offach. W sprawach finansowania klubu wiele rozstrzygnie się do połowy czerwca - tłumaczy prezes wrocławskiego klubu.

Co więcej Koelner po wczorajszej rozmowie z Rajkoviciem powoli układa w głowie skład zespołu, który przystąpi do rozgrywek Tauron Basket Ligi.

- Przede wszystkim chcemy przedłużyć kontrakt z Robertem Skibniewskim. To już jest niemal przesądzone, ale musimy dopełnić niektórych formalności. Zobaczymy, jak potoczą się rozmowy z Aleksandarem Mladenoviciem, ale jego również chcielibyśmy zatrzymać. Do tego dochodzi Paweł Buczak, który bardzo się rozwinął oraz Bartosz Diduszko, Kacper Sęk, Piotr Niedźwiedzki, Jakub Koelner. Będziemy chcieli też w większym stopniu włączyć do składu Jana Grzelińskiego i Normana Zubera. Oczywiście będziemy też szukać zawodników bardziej doświadczonych, także obcokrajowców - wylicza prezes.

Takiego też scenariusza życzymy wszystkim kibicom Śląska. Bo gdyby nie udało się zatrzymać we Wrocławiu Rajkovicia i choć paru istotnych zawodników z obecnego składu, to wówczas czekałaby nas kolejna swoista "transferowa loteria". Ta przed trwającym jeszcze sezonem w większości przypadków udała się. Cokolwiek by się jednak nie wydarzyło, Koelner nawet nie myśli, by wycofać Śląsk z rozgrywek.

- Dotrymam słowa danego naszym kibicom - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska