Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka. Puchar Polski na start. Skibniewski poza Śląskiem

Rafał Bajko
Robert Skibniewski żegna się z wrocławskim klubem
Robert Skibniewski żegna się z wrocławskim klubem Paweł Relikowski
Śląsk Wrocław przed finałowym turniejem Pucharu Polski w Gdyni pożegnał się z Robertem Skibniewskim. Ćwierćfinałowym rywalem WKS-u będzie w piątek Stelmet Zielona Góra (godz. 18).

To, o czym mówiło się w kuluarach, od kilku dni stało się faktem. Robert Skibniewski odchodzi ze Śląska Wrocław. Umowa z reprezentantem Polski została rozwiązana za porozumieniem stron. - Rozstanie z kapitanem drużyny to pochodna wielu rzeczy. Ale nie ukrywamy, że ma to być również sygnał dla zespołu. Taki bodziec, który zmobilizuje ekipę do lepszej gry w kolejnych meczach - mówi Maciej Szlachtowicz, menedżer Śląska.

Jak pożegnanie z WKS-em skomentował sam zawodnik? - Czuję się po części wychowankiem tego klubu. We Wrocławiu skończyłem liceum i praktycznie tutaj stawiałem pierwsze kroki w koszykówce. Rozumiem jednak, że to jest biznes, a klub robi to, co uważa za słuszne - mówi Skibniewski. Były już rozgrywający Śląska rozgląda się za nowym klubem, ale jeszcze nie wiadomo, czy dokończy sezon w polskiej lidze, czy wyjedzie za granicę.

Były kapitan wrocławskiego klubu grał w barwach zespołu "Trójkolorowych" przez ostatnie półtora sezonu zdobywając z klubem w poprzednim roku Puchar Polski. W tym sezonie Skibniewski rozegrał w Śląsku 20 meczów, w których w ciągu 24 minut spędzanych na parkiecie notował średnio 5 punktów i 4 asysty.

Odejście Skibniewskiego może oznaczać, że w zespole siedemnastokrotnych mistrzów Polski pojawi się niedługo nowy podkoszowy gracz. Wiadomo, że nie będzie to Polak, gdyż rynek rodzimych graczy na pozycje 4-5 jest całkowicie przebrany.

Śląsk już bez popularnego "Skiby" wyruszy jutro z samego rana do Gdyni, gdzie od czwartku do niedzieli rozgrywany będzie finałowy turniej Pucharu Polski. Wrocławianie w piątkowym ćwierćfinale zmierzą się z wicemistrzem Polski, Stelmetem Zielona Góra. - Potrzebujemy dobrego występu, aby wrócić na właściwe tory. Oczywiście niezwykle mocno ucieszyłoby nas zwycięstwo, ale ważne jest również to, aby zespół podniósł się mentalnie. Jeżeli zagramy tak dobrze, jak w niedawnym meczu ligowym w Zielonej Górze (WKS przegrał 70:80 - dop. RB), ćwierćfinałowe starcie może być bardzo wyrównane - dodaje Szlachtowicz.

Nasz region w Gdyni reprezentować będzie także PGE Turów Zgorzelec. Mistrzowie kraju powalczą jutro z Energą Czarnymi Słupsk, która w ostatnim czasie coraz bardziej się rozkręca. Czarne Pantery w ramach Tauron Basket Ligi pokonały w poprzednim tygodniu Śląsk we Wrocławiu, a następnie ograły u siebie w derbach Pomorza Środkowego AZS Koszalin.

Trofeum sprzed roku broni Śląsk, który w finale zwyciężył w hali Orbita PGE Turów 90:87. Czy w Gdyni dojdzie do rewanżu?

Gdynia Basket Cup
Program turnieju. Ćwierćfinały. Czwartek: PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk (godz. 18), Asseco Gdynia - Rosa Radom (godz. 20.30). Piątek: Stelmet Zielona Góra - Śląsk Wrocław (godz. 18), AZS Koszalin - Trefl Sopot (godz. 20.30). Półfinały (sobota): Stelmet/Śląsk - AZS/Trefl, PGE Turów/Energa Czarni - Asseco/ Rosa. Finał (niedziela, godz. 20, Polsat Sport News).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska