Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: PGE Turów pokonał na wyjeździe mistrzów Polski (ZDJĘCIA)

Grzegorz Bereziuk
PGE Turów Zgorzelec w efektowny sposób zrewanżował się Asseco Prokomowi Gdynia za porażkę z pierwszej części sezonu zasadniczego (80:86). Czarno-zieloni wygrali 90:77, będąc drużyną zdecydowanie lepszą. Aż pięciu graczy drużyny z Dolnego Śląska zapisało na swoim koncie dwucyfrową liczbę zdobytych punktów.

W przypadku wygranej w Gdyni z Asseco Prokomem koszykarze ze Zgorzelca znacznie przybliżyliby się do zajęcia jednego z dwóch czołowych miejsc w tabeli po pierwszym etapie rozgrywek. Już przed meczem było jednak wiadomo, że nie będzie o nie łatwo. Z powodu urazu w meczowej dwunastce nie znalazł rozgrywający Vukasin Aleksić. Mimo tego od początku drużyna prowadzona przez trenera Miodraga Rajkovicia radziła sobie nadspodziewanie dobrze.

W 5. minucie meczu PGE Turów wygrywał po trójce Damiana Kuliga oraz punktach Michała Chylińskiego z linii rzutów wolnych 20:10. Wówczas goście doznali kolejnego osłabienia. Z grymasem bólu na ławkę rezerwowych powędrował Ivan Zigeranović. Na szczęście dla gości Serb nie doznał kontuzji wrócił w drugiej kwarcie na parkiet. Dodajmy, że jeszcze wcześniej podobna historia spotkała Ivana Opacaka.

Wracając do przebiegu gry przyjezdni dominowali nad mistrzem kraju w każdym elemencie. Zespół ze Zgorzelca miał na swoim koncie więcej zbiórek, a także asyst. Goście popełniali też mniej strat, a przede wszystkim imponowali selekcją rzutów. Brylował zwłaszcza David Jackson, który zdobył w pierwszej kwarcie 14 pkt., trafiając wszystkie 5 rzutów z gry. Amerykanin dwa punkty dołożył ponadto z linii rzutów osobistych, a jego drużyna otwierające 10 minut wygrała 30:20.

Sytuacja zaczęła zmieniać się od początku drugiej kwarty. Asseco Prokom zaczął agresywnie bronić i tym samym wymuszać na swoich rywalach błędy. Gdynianie zwietrzyli szansę i ruszyli do odrabiania strat. W 14. min po akcji Jerela Blassingame'a zespół z Dolnego Śląska wygrywał tylko 36:34. Wówczas pod nieobecność Jacksona (większość kwarty oglądał z perspektywy trybun) z powagi sytuacji zdali sobie sprawę Djordje Micić oraz Michał Chyliński. Obaj trafili z dystansu i PGE Turów ponownie bezpiecznie prowadził. Warto dodać, że rzuty zza linii 675cm były główną bronią PGE Turowa. Koszykarze ze Zgorzelca po rzutach z dystansu zdobyli 21 oczek (Asseco Prokom dla porównania trafił tylko dwa razy), a do przerwy wygrywali 49:40.

Po zmianie stron PGE Turów nadal grał mądrze w obronie, skutecznie w ataku, a co za tym idzie kontrolował sytuację na parkiecie. Do kosza ponownie piłkę zaczął kierować David Jackson, ponadto z dystansu w ważnych momentach trafiali świetnie czytający grę Damian Kulig, Djordje Micić oraz Ivan Opacak. Dzięki temu zgorzelczanie w 29. min wygrywali 73:57. Gospodarzy do walki starał się poderwać Przemysław Zamojski, który w ciągu 30 minut zdobył 15 punktów. Przed ostatnią kwartą więcej powodów do radości miała drużyna ze Zgorzelca, która prowadziła 75:59. Tej sytuacji przyjezdni, którzy rozgrywali najlepszy wyjazdowy mecz w sezonie nie mogli zmarnować. Asseco Prokom starał się odrabiać straty, ale nie miał tego dnia żadnych atutów. W kluczowej odsłonie Turów postawił na obronę, zmuszając w kilku akcjach gdynian do kilkukrotnego przekroczenia regulaminowego czasu 24 sekund na oddanie rzutu. Sami zaś gdy nadarzała się okazja kontratakowali i niewiele ponad 3 minuty przed końcem wygrywali 82:63. Ostatecznie koszykarze trenera Miodraga Rajkovicia zwyciężyli 90:77, odnosząc 12. wygraną w Tauron Basket Lidze.

Ekipa ze Zgorzelca prosto z Trójmiasta udała się do Moskwy na spotkanie Zjednoczonej Ligi VTB z niepokonaną na swoim parkiecie ekipą Chimek. Spotkanie zostanie rozegrane w poniedziałek o godz. 16.30. Transmisja na stronie internetowej Zjednoczonej Ligi VTB. Z kolei w TBL w piątek o godz. 19 Turów zagra u siebie z Treflem Sopot.

Asseco Prokom Gdynia - PGE Turów Zgorzelec 77:90 (20:30, 20:19, 19:26, 18:15)

Asseco Prokom: Blassingame 19 (2), Zamojski 17 (3), Koszarek 9 (1), Ponitka 7, Szczotka 7, Hrycaniuk 6, Mahalbasić 6, Witka 3 (1), Roszyk 3 (1).

PGE Turów: Jackson 24 (2), Kulig 15 (2), Chyliński 15 (2), Micić 11 (2), Opacak 10 (2), Zigeranović 9, Stelmach 6 (2), Cel 0, Wichniarz 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska