Oba zespoły szanse na awans do dalszych gier straciły tydzień temu, ale w ostatnim meczu chciały pograć jak najdłużej. Prowadzenie przechodziło bowiem z rąk do rąk, a o losach meczu musiały zadecydować dwie dogrywki. Od początku zgorzelczanie grali mądrze i zespołowo, ale pierwszą kwartę wygrali tylko 22:21. Turów na chwilę stracił prowadzenie, ale szybko poprawił grę w obronie, a po udanych akcjach szybko przechodził do ataku. Sygnał do budowania przewagi dał Daniel Kickert. Australijczyka wspierali David Jackson, Ronald Moore i Konrad Wysocki. Turów do przerwy wygrywał już 45:32. Goście roztrwonili wydawało się bezpieczną przewagę. Dexia uciekła na kilka punktów, ale w końcówce Turów zerwał się do walki i po rzucie Moore’a doprowadził do dogrywki (74:74). W niej zgorzelczanie prowadzili już 11:3, ale po 45. min gry było 85:85. W drugiej dogrywce lepsi okazali się gospodarze i ostatecznie wygrali 98:97.
Zgorzelczanie zakończyli udział w EuroPucharze z bilansem dwóch wygranych i czterech porażek. W drugim meczu Alba wygrała w Podgoricy 72:57 i triumfowała w grupie H.
Tabela
1. Alba Berlin 6 11 485-421
2. KK Buducnost Voli 6 9 416-425
3. Dexia Mons-Hainaut 6 8 445-463
4. PGE Turów 6 8 446-483
Dexia Mons Hainaut - PGE Turów Zgorzelec 98:97
(21:22, 11:23, 18:12, 24:17, d. 24:23)
Dexia: Carter 24, Bellin 17 (3), Taylor 15, Slaughter 14, Foster 10 (2), Nivins 9, Giancaterino 7 (2), Libert 2, Gorgemans 0.
PGE Turów: Kickert 19 (2), Moore 16 (2), Jackson 13 (1), Chyliński 11 (1), Wysocki 9 (1), Jankowski 7 (1), Cel 6, Gustas 6 (1), Edwards 6, Lauderdale 4.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
