Koronawirusa wykryto we Wrocławskim Parku Przemysłowym. Alarm podnieśli pracownicy jednej z firm. Przestraszyli się oni, kiedy do firmy Donako przyszła informacja o zakażeniu współpracownika. Pozostałych zaniepokoiło, że mimo potwierdzonego zakażenia firma pracuje normalnie.
Donako przekonuje, że nie ma żadnego zagrożenia. - Zakażenie wirusem u naszego pracownika zostało stwierdzone w momencie, gdy od 10 dni przebywał poza Wrocławiem, w innym mieście na północy Polski – wyjaśnia koordynatorka ds. PR Małgorzata Kozuń.
Przedstawicielka firmy zaznacza, że spółka wdrożyła procedury mające zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa, a w sprawie zakażonego pracownika współpracuje z sanepidem.
W poniedziałek, 24 sierpnia, zakażenie wykryto u kolejnych 20 Dolnoślązaków. Osoby te są z Wrocławia i powiatów lubińskiego, wrocławskiego, jeleniogórskiego, wołowskiego i trzebnickiego. Od początku epidemii na Dolnym Śląsku koronawirusa wykryto u 3878 osób. W szpitalu przy ul. Koszarowej zmarł 56-letni mężczyzna, o którego zgonie nie informuje Ministerstwo Zdrowia.
W całym kraju w poniedziałek przybyło 548 nowych chorych, 5 osób zmarło. Od początku epidemii zakażenie wykryto u 62 310 ludzi. 1 960 z nich zmarło.
Ostatnie tygodnie przyzwyczaiły nas, że co kilka dni pobijany jest kolejny rekord liczby zachorowań. W ubiegłą sobotę Ministerstwo Zdrowia zaraportowało o wykrytych 900 zakażeniach.
Średnia śmiertelność dla Polski wynosi 3,15 procenta. Na tym tle Dolny Śląsk wygląda gorzej. W naszym województwie śmiertelność to 4,15 procenta.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?