Historia wydarzyła się w nocy z 2 na 3 maja 2020 roku
Dokładnie o godzinie 23.55 przy ul. Brzeskiej w Oławie samochód kierowany przez ówczesnego komendanta uderzył w słupki oddzielające jezdnię od chodnika. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia, ale po chwili wrócić po wrócił po zgubiony zderzak. Wszystko nagrał monitoring jednego z pobliskich sklepów. Co ważne, Paweł U nie jechał sam. Pasażerem samochodu był funkcjonariusz oławskiej drogówki.
Potem zaczęły się dziać dziwne rzeczy
Świadek, który poinformował policję o zdarzeniu, niedługo później raz jeszcze rozmawiał z dyżurnym oławskiej policji. Mówił mu, że „komendant już się sprawą zajął” i sugerował, żeby nie podejmować żadnych działań. Tak, według naszych informacji, wynika z ustaleń śledztwa.
Zaskoczony dyżurny nabrał podejrzeń, czy sprawcą nie jest przypadkiem komendant i skontaktował się z jego zastępcą. Zawiadomiono też Biuro Spraw Wewnętrznych.
Sam komendant Paweł U. Przez dłuższy czas nie odbierał telefonu. Jak się potem tłumaczył, po prostu spał. Dopiero po kilku godzinach udało się go dobudzić i przebadać na alkomacie. Wyniki? Pierwsze badanie: 0,92 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Potem stężenie zaczęło spadać. Komendant został zabrany na badanie krwi, wszczęto śledztwo, przedstawiono mu zarzuty, a on odmówił składania wyjaśnień.
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Strzelinie
A tu 11 grudnia podjęto decyzję o umorzeniu śledztwa. Dlaczego?
Z powodu wątpliwości, których nie dało się usunąć – wytłumaczyła nam szefowa strzelińskiej prokuratury Monika Rakus.
Komendant nie został zatrzymany na gorącym uczynku, pijany za kierownicą. Spowodował stłuczkę i odjechał. Przebadano go po przeszło 5 godzinach.
Dowodem winy byłaby opinia biegłego, lekarza z medycyny sądowej. W śledztwie powstały nawet dwie takie opinie. Pierwsza niezbyt kategoryczna, stwierdzająca, że komendant mógł jechać na tyle pijany, że popełnił przestępstwo. Czyli miał w organizmie przeszło 0,5 promila alkoholu.
Po powstaniu tej opinii komendant zmienił linię obrony
Już nie odmawiał wyjaśnień. Przeciwnie. Wytłumaczył, że jechał trzeźwy a jak przyjechał do domu to wypił dwie szklaneczki whisky i poszedł spać. Prokuratura raz jeszcze zaangażowała biegłego. Kolejna opinia była jeszcze mniej kategoryczna. Ekspert, co prawda, nie wykluczył, że komendant prowadził pod wpływem alkoholu ale nie był w stanie wyliczyć jakie było stężenie w organizmie.
Co dalej?
Postanowienie o umorzeniu jest prawomocne. W oławskiej policji krąży pogłoska, że Paweł U. Chce wrócić do służby. Spytaliśmy rzecznika dolnośląskiej policji czy to prawda. Czekamy na odpowiedź.
- Wrocławski Manhattan. Tak budowano Sedesowce we Wrocławiu. Zobaczcie zdjęcia i film!
- Dostał wyrok za przejechanie psa, groził zemstą. Na więzienie poczeka w areszcie?
- Wrocław w rankingu najbrudniejszych miast w Polsce. Gdzie jest najgorzej?
- Opuszczone miejsca we Wrocławiu. Co tu było, a co będzie?
- Małe jest piękne - mieszkania do 30 metrów kwadratowych we Wrocławiu
- Śmierć po szczepionce pod Wrocławiem. "Źle się czuł, bolał go brzuch"
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?