Komary uaktywniają się w ciepłe deszczowe dni, lubią wieczory i alkohol. Na grillu gryzą na potęgę. Co jeszcze może nas ukąsić latem?

Marzymy o odpoczynku nad wodą, spacerach po lesie, górskich wyprawach. I gdy już wyrwiemy się z domu, wyjazd mogą nam zepsuć małe, ale bardzo dokuczliwe owady. Niektóre są niegroźne, inne gryza boleśnie i skutki tego długo odczuwamy. Które owady są najbardziej dokuczliwe i jak się przed nimi chronić?

Meszki, maleńkie muchówki wielokrotnie mniejsze od przeciętnego komara, gryzą boleśnie. Miejsca po ich ugryzieniach są piekielnie swędzące i trudno się goją.

Na szczęście, plagi meszek są wyjątkowo uciążliwe wiosną i wczesnym latem, pod koniec czerwca i w początkach lipca jest już ich na szczęście znacznie mniej.

Potrafią atakować chmarami. Nie lubią za to nasłonecznionych miejsc i takich, gdzie mocno wieje. Ciepłe dni, w których padają deszcze, komary lubią najbardziej.

To natrętni krwiopijcy, którzy odpowiedzialni są na świecie za rekordową liczbę ludzkich zgonów. W Polsce nie stanowią prawdziwego zagrożenia. Nie roznoszą malarii, nie są też wektorami wielu niebezpiecznych, chorobotwórczych drobnoustrojów.
Za to potrafią zepsuć grilla, ognisko, spacer i zakłócić sen.

Komary atakują przede wszystkim w nocy, a żeby narazić się na ich ukąszenia, nie trzeba wcale biegać po lesie. Wystarczy latem otworzyć okno.

Z badań wynika, że gustują najbardziej we krwi grupy 0, wolą ponadto atakować raczej osoby otyłe, niż szczupłe, a domieszka jakiegokolwiek alkoholu we krwi, przyciąga je szczególnie silnie.

Duża złotawo-zielona muchówka występuje najczęściej w pobliżu pastwisk. Atakuje głównie bydło, ale nie pogardzi ludzką krwią. Jej ukłucia są bolesne i pozostawiają nieraz po sobie cieknące wzdłuż skóry strużki krwi.

Kontaktu z bąkiem bydlęcym należy się wystrzegać przede wszystkim dlatego, iż jest on przenosicielem groźnych chorób,

• tularemii
• wąglika
• szkodliwych dla zdrowia pasożytów – świdrowców i nicieni. B

Spokrewniona z bąkiem jusznica deszczowa, dręczy nie tylko pasące się na łąkach bydło. Równie zaciekle atakuje i ludzi.

O tych pajęczakach pisaliśmy wiele. Wiadomo, że przenoszą liczne choroby, z których wiele atakuje ludzki system nerwowy.

Odkleszczowe schorzenia prowadzą często do trwałego kalectwa, a nierzadko śmierci. Niektóre z nich są nieuleczalne, a określone przypadki trudne do zdiagnozowania. Pomimo iż istnieją dziś specjalne szczepionki i antybiotyki, z odkleszczowymi chorobami walczy się coraz trudniej.

Agresywność os i szerszeni jest mocno wyolbrzymiana. Owady te atakują najczęściej sprowokowane, bądź po prostu w obronie swych gniazd. Pozostawione w spokoju, najczęściej same dadzą nam spokój,

Uważajmy też na pozostawione w ogrodzie, czy na balkonie naczynia z napojami. Bywa, że w owocowym soku, bądź słodkiej herbacie znajduje się żywa jeszcze osa. Użądlenie w gardło, język, czy przełyk może skończyć się naszym uduszeniem.

Pszczoły są z reguły spokojniejsze i nie tak wścibskie i wszędobylskie jak osy. Szukają nektarujących roślin i bardzo rzadko atakują ludzi.

Pająki na ogół są nieszkodliwe. Bolesne mogą być ukąszenia krzyżaków, ale nie wyrządzą nam szkody. Mimo to osoby uczulone na jad owadów i pajęczaków nie powinny chwytać tych bezkręgowców. Pająki z natury są bardzo spokojne i chca jak najszybciej zniknąć nam z oczu.

Krzyżaki kryją się w szczelinach, pod parapetami, balkonami, gdzieś między pozostawionymi w ogrodzie, czy werandzie meblami. Wyłapują wszystkie owady w okolicy, więc są bardzo pożyteczne.

Zobacz też:

• Meszki i komary
  Sprawdzają się żele i spraye chłodząco-łagodzące. To produkty zawierające m.in. mentol, aloes, alantoinę, pantenol czy olejki eteryczne, np. z goździków. Można zastosować także kompres ze świeżego liścia białej kapusty, zmiksowanej natki pietruszki lub plasterka cytryny. Sprawdza się przemywanie miejsca ukąszenia kilkoma kroplami octu, spirytusu salicylowego lub perfum,
  Kiedy jednak pojawi się reakcja alergiczna, to trzeba użyć leki przeciwhistaminowe.

• Bąk bydlęcy

  Obrzęk po ugryzieniu może się utrzymywać nawet kilkanaście dni. Zalecane są okłady z altacetu i leki przeciwzapalne: ketoprofen czy diklofenak. Gdy to nie pomaga, konieczne są preparaty przeciwhistaminowe. Rozwijające się objawy mogą oznaczać wstrząs anafilaktyczny, a wówczas trzeba koniecznie zgłosić się do lekarza. Warto także zastosować wapno.

• Pszczoła i osa

  Użądlenie pszczoły, osy pospolitej, czy znacznie większego od nich szerszenia – nie stanowi zagrożenia dla zdrowej osoby.

  Co innego, jeśli ofiara ataku, uczulona jest na ich jad. W takim przypadku należy jak najszybciej usunąć pozostawione żądło (harpunowato zakończone pszczele żądła pozostają najczęściej pod skórą, odrywając się od reszty ciała owada wraz ze zbiorniczkiem na jad), przyłożyć do zaatakowanego miejsca kompres z sody oczyszczonej, lodu, lub cebuli, wypić rozpuszczoną w wodzie tabletkę wapna i jak najszybciej wezwać lekarza.

• Kleszcze
  Pamiętajmy – nigdy nie smarujmy kleszcza masłem, nie polewajmy alkoholem, nie obracajmy go wokół. Sprowokujemy go do „wymiotów”, co tylko zwiększy groźbę zainfekowania nas niebezpiecznymi mikrobami.

  Jeśli nie mamy wprawy w usuwaniu tych pasożytów, poprośmy o pomoc osobę doświadczoną, lub udajmy się do lekarza.
  W aptekach są zestawy do usuwania kleszczy. Warto je kupić.

  Obserwujmy zaatakowane na skórze miejsce jeszcze kilka dni. Jeśli pojawi się na niej zaczerwienienie, lub pierścień z ciemniejszą obwódką – nie czekajmy – jak najszybciej udajmy się do specjalisty.