Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna katastrofa ekologiczna na Odrze jest bardzo prawdopodobna. Naukowcy z Wrocławia ostrzegają

OPRAC.:
Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
- W Odrze algi występują, na znacznej jej długości, w tym w starorzeczach, zasolone ścieki nadal są odprowadzane do rzeki, a lato zapowiada się gorące – mówi prof. Krzysztof Lejcuś
- W Odrze algi występują, na znacznej jej długości, w tym w starorzeczach, zasolone ścieki nadal są odprowadzane do rzeki, a lato zapowiada się gorące – mówi prof. Krzysztof Lejcuś Jaroslaw Jakubczak/Polska Press
Znów pojawiają się informacje o śniętych rybach w różnych regionach Polski. Służby badają m.in. jakość wody w zbiornikach pod Wrocławiem. Czy grozi nam kolejna katastrofa ekologiczna na Odrze? Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podkreślają, że taka sytuacja jest bardzo prawdopodobna.

Czy grozi nam kolejna katastrofa ekologiczna na Odrze?

- Taka sytuacja jest bardzo prawdopodobna, ponieważ od ubiegłego roku niewiele się nie zmieniło. W Odrze algi występują, na znacznej jej długości, w tym w starorzeczach, zasolone ścieki nadal są odprowadzane do rzeki, a lato zapowiada się gorące – mówi prof. Krzysztof Lejcuś z Instytutu Inżynierii Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który pracuje w zespole monitorującym stan rzeki, powołanym przez władze województwa dolnośląskiego.

Skutki ewentualnej katastrofy będą mniej widoczne

Naukowiec dodaje, że jeśli katastrofa na Odrze tego lata się powtórzy, to jej skala będzie mniejsza. Głównie dlatego, że choć ryby do Odry wróciły, przypłynęły z jej odpływów, kiedy rzeka stała się dla nich wystarczająco odpowiednia dla ich przeżycia, jest ich mniej.

Zobacz też:

- I są mniejsze, co może okazać się korzystne. Kiedy bowiem doszłoby do kolejnego skażania rzeki, mniejsze ryby mają większą szansę na przeżycie, gdyż wykorzystując nawet niewielką głębokość wody mogą uciec do któregoś z dopływów Odry. To mądre organizmy, więc jeśli zacznie im brakować tlenu, bądź warunki w wodzie staną się niekorzystne z jakichkolwiek przyczyn, to będą szukały dla siebie lepszego miejsca – tłumaczy dr hab. Monika Kowalska-Góralska z Zakładu Limnologii i Rybactwa.

Rzeka nie zdążyła też jeszcze odbudować pozostałej część swojego ekosystemu.

- To oznacza, że skutki ewentualnej katastrofy będą mniej widoczne, a presja społeczeństwa, by coś zmienić, mniejsza – mówi prof. Lejcuś.

Złote algi w Odrze. Kiedy zakwitną?

Słona woda odpowiada za zakwit złotych alg. Dr Kamil Konowalik z Katedry Botaniki UPWr tłumaczy, że przejście w stan zakwitu powoduje zmianę w sposobie odżywiania alg.

W normalnych warunkach jest to glon samożywny i tylko częściowo cudzożywny, natomiast w warunkach stresowych zaczyna w dużej mierze pochłaniać związki organiczne, które pozyskuje m.in. z rozkładających się zwierząt. Poza tym zakwit wpływa również negatywnie na parametry wody, zmieniając jej odczyn, zawartość tlenu, a także innych związków rozpuszczonych w wodzie oraz blokuje światło niezbędne dla innych organizmów. Wszystko to składa się na efekt reakcji łańcuchowej, która raz rozpoczęta jest już praktycznie niemożliwa do zatrzymania.

Ewentualny zrzut substancji, które zwiększą zasolenie wody do rzeki lub też obecność „złotych alg” w zasolonym zbiorniku, z którego woda następnie trafi do Odry, plus wysokie temperatury i małe opady deszczu - to gotowy przepis na kolejną katastrofę.

– To, że zagrożenie jest wysokie i to, że sytuacja się powtórzy wiadomo już od kilku miesięcy – mówi wprost dr Kamil Konowalik.

Zobacz też:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska