Kolęda 2022 we Wrocławiu. Ile dać księdzu do koperty?

Dla wielu księży to pytanie jest drażniące.

- Nie ma czegoś takiego jak dawanie pieniędzy za kolędę czy płacenie za kolędę - mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej.

W teorii obowiązuje bowiem zasada "co łaska". W praktyce większość rodzin uznaje, że jednak wypada coś dać, tylko ile?

- To jest dowolna ofiara. Tak naprawdę to kwestia bardzo indywidualna i każda rodzina podchodzi do tego inaczej - mówi ojciec Jerzy Ditrich, proboszcz Parafii NMP Królowej Pokoju we Wrocławiu. Kiedy dopytujemy, ile średnio dają wierni, odpowiada: - Średnia ofiara to ok. 50 złotych, ale to naprawdę zależy też od parafii.

W diecezji wrocławskiej pieniądze z wizyty duszpasterskiej są przeznaczone na: kurię, parafię i seminarium duchowne. Tylko część idzie dla księdza, który chodzi po kolędzie.

- Ja mam z tego naprawdę nikły procent. Nigdy też nie oczekiwałem od parafian żadnych konkretnych stawek, to jest dobrowolna ofiara. Nie obrażam się też, jeśli ktoś nic nie da - mówi ks. Janusz Bobowski z parafii pw. św. Wawrzyńca w Czerninie (dekanat Góra). - W zeszłym roku rozstrzał ofiar od parafian był dosyć duży: od 10 do nawet 200 złotych.

Średnio trzeba więc przyjąć, że ofiara na kolędę to ok. 50 złotych, ale nie będzie nietaktem, jeżeli do koperty włożymy mniej. Ci, którzy chcą i mają taką możliwość, mogą przekazać 100 lub 200 złotych.

- Ja po prostu cieszę się, że mogę spotkać się z parafianami i poświęcić im więcej czasu, bo tę możliwość stworzyła nam dopiero pandemia i to, że kolęda odbywa się teraz na zaproszenie. Nie jest więc masowa, brzydko mówiąc służbowa, a dla tych, którzy naprawdę tego spotkania z księdzem chcą i potrzebują - podsumowuje ks. Bobowski.