Kontrole przeprowadzono w nocy z 18 na 19 października w powiecie bolesławskim. Jako pierwszego zatrzymano kierowcę firmy transportowej, co do której były już podejrzenia, że fałszuje czas jazdy. Inspektorzy dostali informację, że właśnie w tym aucie był zainstalowany wyłącznik, który umożliwiał rejestrowanie czasu jazdy jako odpoczynku.
Podczas kontroli nie znaleziono jednak urządzenia. Okazało się jednak, że w kontrolującym czas przejazdu tachometrze była włożona jedynie karta przedsiębiorcy, a nie indywidualne karty, które posiadają kierowcy. Zresztą ten, który siedział na siedzeniu pasażera przyznał, że swoją miał aktywować dopiero za polską granicą.
Przez oszustwa trudno określić rzeczywisty czas pracy, ale prawdopodobnie kierowcy bez przerw jechali 20 godzin. Zgodnie z przepisami czas pracy kierowcy nie może przekroczyć 9 godzin, a wyjątkowych sytuacjach jest wydłużany do 10 godzin (ale nie częściej niż dwa razy w tygodniu). Poza tym co 4,5 godziny kierowca ma obowiązek skorzystać z 45-minutowej przerwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
