Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każde wyróżnienie potwierdza, że dotychczas przyjęta droga i zaangażowanie wielu osób jest doceniane

BMK
Największym wyzwaniem ostatnich kilku lat było otwarcie spółki w Rumunii i zwiększenie ekspansji na rynki południowo-wschodniej Europy.
Największym wyzwaniem ostatnich kilku lat było otwarcie spółki w Rumunii i zwiększenie ekspansji na rynki południowo-wschodniej Europy. Kotar
Rozmowa z Marcinem Jaworskim, prezesem zarządu Kotar Sp. z o.o., zwycięzcą konkursu Menedżer Roku 2022 w kategorii Średnia Firma

Jak ocenia Pan warunki w Polsce do prowadzenia działalności w branży związanej z budownictwem mieszkaniowym? Czy na przestrzeni ostatnich lat, gdy mówimy o boomie mieszkaniowym, zaszły istotne zmiany?
Przez ostanie kilka lat sytuacja na rynku mieszkaniowym charakteryzowała się ciągłym wzrostem nowego budownictwa zarówno w zakresie budynków jednorodzinnych, jak i wielorodzinnego. Największym problemem, jaki pojawił się podczas epidemii Covid 19, był brak stabilności cen surowców do produkcji materiałów budowlanych oraz ich dostępność. Przełożyło się to na wydłużenie łańcucha dostaw oraz szybszy wzrost cen finalnych produktów, a tym samym cen mieszkań. Aktualnie, wysoka inflacja oraz znaczny koszt kredytów hipotecznych spowodowały stagnację na rynku mieszkaniowym.

W ciągu 30 lat, od kiedy działacie na rynku, nastąpiły olbrzymie zmiany w technologii materiałów budowlanych. Czy to wpłynęło na produkcję spółki KOTAR?
W zakresie oferowanych przez nas produktów, zmiany te były niewielkie, wciąż tradycyjne materiały, takie jak styropian czy wełna, stanowią podstawę systemów izolacji termicznej budynków. Zmianie uległa jakość poszczególnych produktów, będąca wynikiem zastosowania nowocześniejszych linii produkcyjnych, zwiększających się wymagań rynku budowlanego, jak również wzmożonej walki konkurujących ze sobą producentów.

Ceny energii poszły w górę i lokatorzy przykładają dużą wagę do kosztów eksploatacji mieszkań. Czy ten trend odzwierciedla się w produkcji spółki KOTAR?
Stopniowo poprawiająca się świadomość nabywców mieszkań, jak i osób budujących domy jednorodzinne w kwestii rozwiązań występujących na rynku, wpływa na wzrost jakości zamawianych produktów, a tym samym na poprawę izolacyjności termicznej budynków, a w efekcie na finalne oszczędności w eksploatacji budynków.

Co było największym wyzwaniem w historii spółki?
Wyzwań było sporo, rozpoczynając od zbudowania sieci dystrybucyjnej, poprzez obawy związane z wejściem Polski do Unii Europejskiej, a co za tym idzie ryzykiem zalania naszego rynku produktami wielkich międzynarodowych korporacji. Dużym wyzwaniem była również kwestia sukcesji i połączenia międzypokoleniowego w zarządzaniu firmą. Największym jednak wyzwaniem ostatnich kilku lat było otwarcie nowej spółki w Rumunii i zwiększenie ekspansji na rynki południowo-wschodniej Europy. Wiązało się to z poznaniem realiów otoczenia biznesowego panujących w tym kraju i nauką działania w skomplikowanych realiach rumuńskiego rynku, co biorąc pod uwagę trudny okres dla branży budowlanej nie ułatwiało nam zadania. Aktualna sytuacja związana z długofalowym efektem epidemii Covid 19 oraz trwająca za naszą wschodnią granicą wojną jest również bardzo dużym wyzwaniem, a efekty tych wydarzeń będą widoczne przez wiele kolejnych lat.

Jaka była Pana droga do prezesa tak dobrze prosperującej firmy?
Jesteśmy firmą rodzinną, podobnie jak w przypadku innych członków naszej rodziny zaangażowanych w rozwój firmy, podczas swojej kariery przechodziłem przez kilka szczebli, rozpoczynając od pracy w dziale handlowym, kierowaniu tym działem, wprowadzaniu systemu kontroli jakości, kończąc na stanowisku prezesa zarządu, które piastuję od 2018 roku. Nie ukrywam, że wszechstronna wiedza nabyta przez ponad 20 lat pracy w firmie Kotar skutkuje możliwością podejmowania świadomych i trafionych decyzji.

Wiele firm skarży się na brak pracowników lub dużą rotację wśród załogi. Czy to jest problemem w spółce KOTAR?
Problem z dostępem do kadry pracowniczej jest problemem powszechnym i w naszym przypadku nie jest inaczej. Zwiększyła się rotacja pracowników związana z łatwością przemieszczania się, z dynamicznym rozwojem polskiej gospodarki, otwarciem granic itp. Możemy jednak pochwalić się zatrudnieniem wielu pracowników, którzy związani są z naszą firmą od wielu lat. Aktualnie zatrudniamy prawie 200 osób.

Czy Pana zdaniem polityka finansowa państwa sprzyja, czy utrudnia prowadzenie biznesu średnim firmom w Polsce?
Niestety niestabilność przepisów, w szczególności podatkowych, nie sprzyja prowadzeniu działalności i stanowi jej istotne utrudnienie. Jest to trend utrzymujący się od wielu lat i nie widać perspektyw na zmianę tej tendencji.

Jak ocenia Pan perspektywy biznesowe w najbliższych latach w Polsce? Jakie wyzwania stoją przed średnimi firmami, takimi jak KOTAR?
Wspomniane już wcześniej długofalowe skutki epidemii i wojny w Ukrainie już teraz wywołują zmiany, takie jak zachwianie łańcuchów dostaw, inflacja, problem z dostępem do surowców i komponentów czy też galopujące ceny mediów. Uważam, jednak, że długofalowe perspektywy dla Polski są obiecujące i powrót na ścieżkę stabilnego rozwoju jest jak najbardziej możliwy w perspektywie kilku najbliższych lat.

Działacie nie tylko w Polsce i Europie, ale także na rynkach azjatyckich. Jakie są różnice w prowadzeniu działalności?
Nasze kontakty w Azji są sporadyczne. Wynika to ze specyfiki naszych produktów i związanymi z wysokim kosztem transportu, znacząco wpływającym na możliwość konkurencji z producentami działającymi lokalnie na poszczególnych rynkach.

W Wołowie jesteście znaczącym przedsiębiorstwem. Jak przebiega współpraca z samorządem gminnym i Dolnego Śląska?
Mamy niewielki kontakt z lokalnymi władzami, jednakże nasze dotychczasowe doświadczenia są dobre, nie napotkaliśmy większych przeszkód ze strony samorządów.

Czy włączacie się w lokalne przedsięwzięcia? Wspieracie lokalne inicjatywy? Kluby sportowe? Jakie?
Wspieramy lokalne instytucje, takie jak na przykład Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych w Wołowie, kluby sportowe ukierunkowane na rozwój dzieci i młodzieży, jak również lokalny dom dziecka. Są to naszym zdaniem inicjatywy wymagające stałego wsparcia, a osoby zaangażowane w powyższe projekty, angażujące swój czas i energię zasługują na szacunek i wsparcie.

Jest Pan razem ze spółką laureatem wielu nagród. Jak Pan przyjął nominację do tytułu dolnośląskiego Menedżera Roku 2022 w kategorii Średnia Firma?
Każde tego typu wyróżnienie jest bardzo przyjemne i potwierdza, że dotychczas przyjęta droga i zaangażowanie wielu osób jest doceniane, a co za tym idzie pobudza nas do dalszego działania.

Czy ma Pan czas na pozazawodowe pasje? Jakie?
Niestety nie mam zbyt wiele wolnego czasu. W miarę możliwości staram się jednak spędzać go aktywnie: tenis, rower, wędrówki po górach. Wraz z moją drugą połową uwielbiamy podróże, wykorzystujemy więc każdą nadarzającą się okazję do wyjazdu.

Rozmawiała: Alina Gierak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska