Kiedy właściciel roweru zgłosił się po tygodniu po jego odbiór usłyszał, że roweru nie ma. Kolega, który miał mu go przechować powiedział, że wstawił rower na strych do którego dostęp miało kilka osób. Kiedy sprawa trafiła na policję, okazało się, że rower sprzedał innemu koledze za 40 zł. Ten musiał go zwrócić (po interwencji policji) prawowitemu właścicielowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?