Chciałbym opowiedzieć Ci o przygodzie, która spotkała mojego przyjaciela. Został on zaproszony do programu telewizyjnego „Świat się kręci”. Przyjaciel zwyczajowo nosi w klapie maleńkie serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W studio, które jak wiesz, wypełnione jest gośćmi, prowadzącymi i publicznością, młody człowiek, chyba kierownik produkcji, zwrócił przyjacielowi uwagę: - Jest problem z tym serduszkiem. To na antenie nie przejdzie. - Na co mój przyjaciel: - To Pan ma problem, bo ja tego serduszka nie zdejmę. - Młodzian pokręcił nosem i wydał werdykt: - Dobra, biorę to na klatę - pisze na Facebooku Jurek Owsiak. - W ciągu 25 lat mojego funkcjonowania w telewizji publicznej w życiu nie spotkałem się z taką cenzurą. Nie podejrzewam, że to Ty, Maćku lub ktoś inny wydał stosowny dokument, w którym być może są wymienione wszystkie elementy niepożądane w TV. Zapewne zadziałała tu autocenzura wynikającego z dzisiejszego klimatu Telewizji Narodowej.
Jurek Owsiak wypomina też, że TVP 1 nie podało informacji o wyniku zbiórki WOŚP, a w TVP2 pojawiła się jedynie krótka wzmianka w porze niskiej oglądalności.
Czytaj również: Znamy wynik zbiórki WOŚP 2016
Owsiak wylicza także, że tegoroczny Finał kosztował telewizję 800 tys. złotych, podczas gdy wpływy z reklam wyniosły prawie milion złotych.
Chciałbym prosić o jedno, aby Telewizja - jakkolwiek by się nazywała - była telewizją publiczną, związaną ze sprawami publicznymi, bez wprowadzania cenzury, która, jak sam dobrze wiesz Maćku, została natychmiast wyłapana przez Polaków, co później odbija się na Waszej wiarygodności. A kto jak kto, ale Ty najbardziej pamiętasz teksty w stylu „telewizja łże” pisane w PRL-u - podsumował apel Owsiak.
Przedstawiciele TVP 2 nie odnieśli się jeszcze do apelu Jurka Owsiaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?