O tym jaka jest faktycznie Jordania przekonałem się po "należnym" mi odstaniu w kolejce na granicy. Tym razem 4 godziny wycięte z kalendarza zafundowała nam pewna Palestynka, która za żadne skarby nie chciała dać się przekonać, że nie może wjechać na teren Jordanii i tym samym blokując cały autobus starała się dodzwonić do kolejnych "wpływowych".
Jaka to w życiu bywa nie udało się i sprawa zakończyła się dla Palestynki porażką, a dla nas możliwością obejrzenia pięknego zachodu słońca.
Amman w odróżnieniu od innych stolic tego regionu nie ma niemal nic do zaoferowania. Smutne modernistyczne miasto z wysokimi cenami. Jedynym wyjątkiem były bary z sokiem z trzciny cukrowej - ale należy podkreślić z całą stanowczością, że ani to nie wygląda, ani też to nie smakuje. Coś jakby dobrze posłodzona woda z błotnistej kałuży.
Prawdziwym smakiem Jordanii jest kawa po beduińsku. To bardzo drobno zmielone ziarna z dodatkiem kardamonu, podawane w małych filiżankach na słodko. Czego złego by nie powiedzieć o Jordanii - a parę poważnych win przeciw by się znalazło - to kawa równoważy wiele.
Podczas jednego z wieczornych wyjść na miasto (Karak) udało nam się porozmawiać o sytuacji kobiet w Jordanii. Słowa jakie usłyszeliśmy zdziwiły nas ogromnie.
w całej Jordanii pełno jest gajów bananowych. W sąsiedniej Syrii banany sprowadzane są... z Ekwadoru
- Koran jest dla Islamu zarówno świętą księgą jak i źródłem praw, który nakazuje kobietom ubierać się w hidżaby - rozpoczęła nasza rozmówczyni.
- Dziwne jest to, że o tym jak bardzo mają zasłonić własne ciała, decyduje nie ona sama, a często nawet nie jej mąż ale np. szwagier! - kontynuowała.
- Rozumiecie w jak absurdalnej sytuacji często się znajdują?
Widząc setki zamaskowanych kobiet na ulicach, a także wystawy sklepów z ubraniami rozumieliśmy doskonale.
- Najdziwniejsze w cale tej historii z zakrywaniem włosów, czy twarzy jest to, że młode dziewczyny potrafią chodzić w obcisłych spodniach i bluzkach uwydatniających ich piersi, a zasłaniać głowę - tłumaczyła.
- W moim odczuciu one wstydzą się same siebie, bo tak naprawdę nie wiedzą jakie chcą być.
Nasza rozmówczyni mówi później jeszcze wiele - zbyt wiele. Zakończę wiec tutaj i przejdę do lżejszych tematów.
Morze martwe, to coś naprawdę niesamowitego, nam udało się wykąpać na dzikiej plaży, w okolicy, gdzie do akwenu wpadają gorące źródła.
Efektem zetknięcia tych dwóch tak rożnych w swoim charakterze wód jest wytrącanie się leczniczego mułu, z którego dobrodziejstwa skorzystaliśmy.
Na koniec ciekawostka - w całej Jordanii pełno jest gajów bananowych, dzięki czemu pierwszy raz udało mi się spróbować banana prosto z drzewa. Natomiast w sąsiedniej Syrii banany sprowadzane są... z Ekwadoru. Po prostu pięknie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?