Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Trwa śledztwo miejscowej prokuratury ws. Corhydronu

Mariusz Junik
Fot. Marcin Oliva Soto
Gdy cztery lata temu jeleniogórska prokuratura zaczynała badać, kto sprawił, że w fiolce z lekiem Corhydron znalazła się skolima, która spowodowała zgon pacjenta, wydawało się, że sprawa potoczy się szybko i sprawnie. Tymczasem nadal nie wiadomo, w jaki sposób skolima trafiła do tej i innych fiolek z jeleniogórskiej Jelfy.

Zanim Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze to wyjaśni, może zostać zalana tysiącami pozwów od szpitali, aptek i hurtowni, którym odebrała Corhydron w związku ze śledztwem. Trzy szpitale: w Poznaniu, Krakowie i Piotrkowie Trybunalskim już wystąpiły z pozwem. Domagają się zwrotu pieniędzy za zabrane leki.

Prokuratura zabezpieczyła do badań 700 tysięcy fiolek Corhydronu. Zabrała je ośmiu tysiącom aptek, hurtowni i szpitali w całej Polsce. Gdyby wszystkie wystąpiły z pozwami, sprawa sparaliżowałaby pracę sądów w całej Polsce i prokuratury w Jeleniej Górze, która próbuje wyjaśnić, w jaki sposób szkodliwa skolima trafiła do fiolek z corhydronem. Sprawdzamy czy doszło do skażenia, do podmiany fiolek, czy też była jakaś inna przyczyna.

Prokuratura zabezpieczyła do badań 700 tysięcy fiolek Corhydronu

Od dwóch lat ampułki leżą w magazynach jeleniogórskiej policji. Są dowodami rzeczowymi w sprawie. Jelfa uważa, że powinny zostać zwrócone ich właścicielom, czyli aptekom i hurtowniom. Sama nadal przyjmuje zwroty Corhydronu, jednak tylko serii 250. Oddaje kupującym pieniądze. Inne serie leku nadal można kupić w aptekach.

- Mamy nadzieję zakończyć śledztwo w przyszłym roku - mówi Teresa Łozińska-Fotyga, prokurator okręgowy w Jeleniej Górze. Liczy, że wyrok sądu w Piotrkowie, który uznał, że prokuratura działała zgodnie z prawem przejmując od szpitala Corhydron do badań i nie musi za niego płacić, ostudzi zapały innych medycznych placówek i nie będzie więcej pozwów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska