Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Winnicki: W meczu ze Startem emocje były do samego końca. Wciąż walczymy o play-offy

Dawid Foltyniewicz
PAP/Sebastian Borowski
KOSZYKÓWKA. Śląsk Wrocław po emocjonującym meczu z dogrywką pokonał w Hali Orbita Polski Cukier Start Lublin 97:95. – Na pewno emocje były do samego końca i cieszymy się z tego zwycięstwa. W dalszym ciągu walczymy o play-off – powiedział trener WKS-u Jacek Winnicki.

Poniedziałkowy mecz Śląska ze Startem był dla kibiców o mocnych nerwach. W trzech pierwszych kwartach wrocławski zespół budował swoją przewagę i przed ostatnią „ćwiartką” prowadził różnicą 15 punktów. W ostatniej kwarcie roztrwonił całą przewagę i oba zespoły musiały grać dogrywkę. W niej minimalnie lepsi okazali się gospodarze (97:95).

– Najważniejsze dla nas jest zwycięstwo. Graliśmy bardzo dobrze przez trzy kwarty. W ostatniej zespół z Lublina postawił strefę, mieliśmy pozycję, jednak po kilku niecelnych rzutach wkradła się nerwowość. Pozwoliliśmy rywalom wrócić do gry. Ważny moment to początek drugiej połowy. Mimo że wygraliśmy trzecią kwartę czterema punktami, to zbyt łatwo daliśmy otworzyć się O’Reillyiemu. W pierwszej połowie rzucił 5 punktów, a w drugiej 21. Na pewno emocje do samego końca i cieszymy się z tego zwycięstwa. W dalszym ciągu walczymy o play-off – podsumował mecz trener Jacek Winnicki.

– To był piękny mecz. Chyba takie pierwsze spotkanie, w którym zagraliśmy razem, jak drużyna. Daliśmy z siebie wszystko. Lublin również pokazał duży charakter. To było fajna koszykówka i dobre zwycięstwo – stwierdził środkowy Arciom Parachouski.

W najbliższych tygodniach koszykarze Śląska będą mieli wyjątkowo dużo wolnego czasu pomiędzy kolejnymi meczami. Następne spotkania dopiero 29 lutego z Eneą Stelmetem Zastalem Zielona Góra i 10 marca z Dzikami Warszawa.

– Na pewno będzie to cenny czas. Mamy rozegranych 38 oficjalnych spotkań (w tym sezonie - przyp. red.), więc nam na pewno ta przerwa nie zaszkodzi. Wiadomo, że stracimy trochę rytmu meczowego. Przede wszystkim musimy odpocząć, zawodnicy muszą pobyć ze swoimi rodzinami i odpocząć od siebie, nie tylko od koszykówki. To jest non stop mecz, podróż i przygotowania do kolejnego spotkania. Wiele meczów graliśmy w układzie środa-piątek, co przy takiej liczbie nie jest łatwe. Mamy czas na to, aby Łukasz Kolenda do nas wrócił. Mam nadzieję, że do następnej części sezonu przystąpimy mocniejsi – stwierdził Winnicki.

Sportowiec Roku - dołącz do wydarzenia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska