Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga. Jesień nie odebrała nadziei

Piotr Janas
Petteri Forsell (z lewej)
Petteri Forsell (z lewej) Fot. Piotr Krzyżanowski
Za nami runda jesienna pierwszej ligi. Jak wypadły Dolnośląskie kluby w stosunku do przedsezonowych oczekiwań? Wygląda na to, że Miedź Legnica i Chrobry Głogów mogą być z siebie zadowolone.

Miedź Legnica kolejny sezon z rzędu zaliczana była do grona głównych faworytów w walce o awans. Poprzednie lata nauczyły jednak legnickich działaczy pokory. To już drugi sezon, przed którym nikt głośno nie mówił o celach, tak jak było to w poprzednich latach. Rok temu brak ,,krakania” nie pomógł, bo po fatalnej jesieni było niemalże jasne, iż wiosną nie uda się włączyć do walki o najwyższe cele, ale teraz jest inaczej.

Jednak da się dobrze zacząć

Zespół Ryszarda Tarasiewicza miewał tej jesieni lepsze i gorsze okresy, lecz - co bardzo istotne - nawet w tych gorszych prezentował ciekawy futbol. Po niezłej końcówce Miedź przezimuje na siódmym miejscu w tabeli, mając jeden mecz rozegrany mniej, niż pięć wyprzedzających ją zespołów. Na dodatek gracze ,,Miedzianki” mają za sobą maraton siedmiu kolejnych meczów wyjazdowych, ponieważ na stadionie Orła Białego w Legnicy trwał montaż podgrzewanej płyty.

Nawet z jednym meczem mniej strata do drugiego miejsca (tylko dwie pierwsze lokaty dadzą awans do LOTTO Ekstraklasy, baraży nie będzie - przyp. PJ) wynosi osiem punktów. Może nie jest to mało, ale mając na uwadze ilość meczów, które na wiosnę rozegrane zostaną w Legnicy, należy uznać to za dobry rezultat.

Bezsprzecznym liderem Miedzi był Petteri Forsell. Fin nie tylko kapitalnie rozgrywał, bo przypomnijmy, że to nominalna ,,dziesiątka”, ale też wziął na siebie ciężar zdobywania goli. Po 19. kolejce wraz z pięcioma innymi zawodnikami jest liderem klasyfikacji strzelców (8 trafień). Inna postać, która zwróciła na siebie uwagę tej jesieni, to niechciany w Śląsku Wrocław Michał Bartkowiak, który gdy tylko był zdrowy stanowił mocny punkt w układance Tarasiewicza.

Na razie oczekiwaniom nie sprostali napastnicy, a właściwie napastnik. Rumun Paul Batin miał być gwiazdą ligi, a zdobył tylko dwie bramki w 18 występach (16 w lidze i dwa w Pucharze Polski - przyp. PJ). Nie zawsze łapał się do pierwszego składu, a jego jedyny konkurent - Słowak Jakub Vojtus - doznał poważnej kontuzji tuż przed rozpoczęciem rozgrywek i rundę miał z głowy.

Największym pozytywem jest fakt, że tej zimy w Legnicy nie trzeba będzie przeprowadzać rewolucji. Klub w pierwszej kolejności powinien rozejrzeć się za napastnikiem i skrzydłowym. Jeśli uda się zakontraktować piłkarzy, którzy od razu podniosą jakość, to Miedź wiosną może być nie do zatrzymania. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów jesień nie odebrała kibicom nadziei na upragniony awans, choć wszyscy zdają sobie sprawę, że łatwo nie będzie.

Zatrzymać najlepszych

Tak jak Miedź Legnica wciąż może liczyć na promocję po sezonie, tak Chrobry Głogów może być spokojny o zachowanie ligowego bytu. Po letniej rozbiórce zespołu wielu ekspertów biło na alarm, sugerując, że tym razem trener Ireneusz Mamrot może nie dać rady odbudować zespołu.

Latem drużyna straciła cały kręgosłup. Odeszli najlepsi obrońcy, pomocnicy i napastnik, który gwarantował kilkanaście bramek w sezonie (Maciej Górski - przyp. PJ). O pieniądzach na transfery nie ma w Chrobrym mowy, więc znalezienie zastępców było nie lada wyzwaniem. Czy ta misja się powiodła? Nie do końca, bo ,,pomarańczowo-czarni” nie byli już drużyną, która w minionych rozgrywkach napsuła wiele krwi niejednemu faworytami, a przez pewien okres otwierała tabelę, ale o utrzymanie raczej bać się już nie trzeba.

Po przeciętnym, by nie powiedzieć słabym początku sezonu, piłkarze Chrobrego zaczęli powoli wracać na właściwe tory i rundę zakończyli na dwunastym miejscu, z kilkupunktową przewagą nad strefą spadkową.

Jesienią głogowianie nie mieli wyraźnego lidera. Liczył się przede wszystkim kolektyw i teraz trener Mamrot musi zrobić co w jego mocy, by w styczniu znów nie doszło do wyprzedaży. Jeśli uda się zatrzymać najlepszych zawodników i dokooptuje się do nich kilku obiecujących graczy z niższych lig, to Chrobry wiosną będzie celował w górną połowę tabeli.

20. kolejka I ligi rozegrana zostanie w weekend 3-4 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska