AKTUALIZACJA
Piątek (22 grudnia)
Dwaj mężczyźni, którzy z bronią w ręku okradli młodego mężczyznę i grozili kobiecie na Nowym Dworze we Wrocławiu zostali zatrzymani.
- Jeszcze tego samego dnia obaj podejrzani zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna. Okazało się, że są nimi mężczyźni w wieku 38 i 43 lat. W czwartek (21 grudnia) sąd, na podstawie zebranych materiałów i dowodów, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na 2 miesiące. Zatrzymanym może grozić kara pozbawienia wolności nawet do 15 lat - mówi st. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Dwa napady jednego dnia na Nowym Dworze. Sprawcy mieli broń
- 18 grudnia napadnięto na mojego brata na pętli na Nowym Dworze. Skradziono mu słuchawki. Młody mówi, że celowano do niego z pistoletu. Pewnie to była atrapa, ale nigdy nie wiadomo - pisze pani Karolina, ostrzegając mieszkańców Nowego Dworu.
Do zdarzenia doszło w okolicach ulic: Rogowskiej, Żernickiej i Zemskiej. Rodzina pokrzywdzonego podała ogólny rysopis podejrzanych.
- Jak brat określił, było to dwóch "pijaczków". Jeden wyglądał na "zawodowego" alkoholika, drugi natomiast znacznie gorzej - skóra schodziła mu z twarzy. Czy ktoś może widział takich ludzi? - pyta pani Karolina.
Tego samego dnia miało miejsce jeszcze jedno zdarzenie.
- Stałam na przystanku "Zemska" i paliłam papierosa akurat, gdy jeden z nich podszedł do mnie z pytaniem, czy mam pieniądze. Mówię zgodnie z prawdą, że nie i ma odejść. Na słowa o dzieciach dodałam, że powinien przestać pić i się nimi zająć. Widocznie bardzo go to dotknęło - zaczął za mną łazić na tym przystanku, aż w końcu zaszedł mnie od boku, zażądał pieniędzy i pokazał broń. Uważajcie na siebie - dodaje mieszkanka Nowego Dworu, która wolała pozostać anonimowa.
Mieszkańcy reagują i zgłaszają sprawę policji
Internauci rozpoznali podejrzanych mężczyzn. Często widują ich w okolicy, w trakcie robienia zakupów czy podróżując komunikacją miejską. Nie sądzili, że mogą być zdolni do grożenia bronią.
- Ten jeden zarośnięty - codziennie go widzę w Lewiatanie lub warzywniaku koło Lewiatana. W warzywniaku na pewno wiedzą, gdzie mieszka, bo im pomaga - pisze pan Jakub.
- Pan w czarnej czapce chyba nie jest do końca zdrowy. Widuję go często, jak pomaga w warzywniaku, ale nigdy nic złego nie zrobił, zawsze zachowuje się grzecznie - dodaje pani Diana.
- Ten w czapce jest stałym klientem Świata Papieru, zawsze grzeczny, kupuje płaci i wychodzi. Ale teraz to się jednak wystraszyłam. Jak to tak, że z bronią? - pisze pani Anna.
O zdarzeniach powiadomiono już komendę policji Wrocław-Fabryczna i dzielnicowego. Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Gazeta Wrocławska", podejrzani w tej sprawie zostali zatrzymani następnego dnia, we wtorek (19 grudnia), w godzinach porannych.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?