Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grażyna Łobaszewska zaśpiewa na żywo w niedzielę w Sali Koncertowej Radia Wrocław

Marta Wróbel
Grażyna Łobaszewska w tym roroku świętowała 35-lecie kariery
Grażyna Łobaszewska w tym roroku świętowała 35-lecie kariery Sony Music Polska
Z wokalistką Grażyną Łobaszewską przed jej niedzielnym koncertem we Wrocławiu rozmawia Marta Wróbel

"Przepływamy" to pierwsza od sześciu lat Pani płyta z nowymi kompozycjami. Dlaczego musieliśmy tak długo na nią czekać?
Jak ten czas szybko leci... Po drodze była płyta z piosenkami Niemena ,,Dziwny jest…" i dużo zajęć, koncerty, warsztaty wokalne. Kompozytor i producent muzyczny Darek Janus przyszedł do mnie z gotowym materiałem na cały krążek. Wszystkie kompozycje okazały się trafione, bo wszystkie mają piękną linię melodyczną. Na płycie jest ich dwanaście. Darek Janus wykonał olbrzymią pracę związaną z produkcją albumu i organizacją jego nagrania. Ja skupiłam się na tekstach: poprosiłam o ich napisanie autorów, których cenię i podziwiam. Są to: Justyna Holm, Jan Wołek, moja przyjaciółka Kasia Węgrzyn i jej córka Magdalena.

Na płycie słychać soul, blues, a także akcenty rockowe. Ile czasu zajęło Pani nagranie krążka?
Akurat na tej płycie nie słychać bluesa, ale są piękne ballady, dużo dobrego popu, energetycznej muzyki.
Ja nagrywam dość szybko. Piosenki nie mogą być wymęczone, bo tracą swą świeżość. Na płycie śpiewa ze mną dwóch gości - Kuba Badach i Amerykanin Floyd Anthony Phifer, którego poznałam w Monachium. Zachwycił mnie jego aksamitny głos.

W niedzielę w Sali Koncertowej Radia Wrocław zaśpiewa Pani nie tylko nowe piosenki, ale także starsze przeboje. jak "Brzydcy" i "Czas nas uczy pogody ". Co Pani czuje, kiedy widzi, że w telewizyjnych konkursach na muzycznych idoli młodzi ludzie wybierają właśnie te piosenki?
Cieszę się, to oczywiste.

Zaczynała Pani od śpiewania w chórkach u innych artystów, m.in. u Haliny Frąckowiak. Potem były nagrania z różnymi zespołami jak Crash i Ergo Band. Kiedy przyszedł taki moment, że powiedziała Pani sobie: "Teraz będę śpiewać solo"?
Tak naprawdę zaczynałam w szkole muzycznej. Później było Studio Piosenki przy PR i TV i wiele koncertów w klubach studenckich. Zawsze miałam szczęście do dobrych muzyków i świetnych tekściarzy, a o tym, że chcę śpiewać, wiedziałam od zawsze. Wiedziałam też, co będę śpiewać, dzięki mojemu ojcu, który przywoził z zagranicy płyty winylowe z muzyką soul z wytwórni Tamla Motown: piosenkami Jamesa Browna czy Otisa Reddinga. Tym nasiąknęłam od dziecka.

Nie ma Pani w rubrykach towarzyskich i na pierwszych stronach kolorowych pism. To świadomy wybór?
Po części tak. Kiedyś pani z pewnej poczytnej gazety pół roku namawiała mnie na wywiad. W końcu się zgodziłam. Przyjechała do mnie do Gdyni, udała się do łazienki, a kiedy z niej wróciła, powiedziała: "O, widzę, że pani sama mieszka, bo w łazience jest tylko jedna szczoteczka do zębów". Zaproponowała mi też sesję zdjęciową. Odparłam, że może mi zrobić zdjęcie z kotem. Jak nietrudno się domyślić, ten wywiad nigdy się nie ukazał. Nie chcę brać udziału w tej komedii. Nie jestem atrakcją dla tabloidów: jedno dziecko, jeden mąż. "Nuda, Panie" - jak w polskim filmie.

Grażyna Łobaszewska "Przepływamy", koncert w Sali Koncertowej Radia Wrocław (ul. Karkonoska 10), niedziela, 13 stycznia, godz. 19, bilety: 80 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska