Jeżeli ktoś myśli, że ekipę Mariusza Rumaka czeka w piątek spacerek, to grubo się myli. Zabrzanie co prawda nadal dzierżą niechlubne miano czerwonej latarni, ale w trzech kolejkach grupy spadkowej wywalczyli już cztery oczka. Złożyło się na to zwycięstwo nad Podbeskidziem (1:0 u siebie) i remis w Białymstoku z Jagiellonią (0:0). Punktów nie udało się wyrwać jedynie Wiśle Kraków (wyjazd, 1:3).
Właśnie po tym ostatnim meczu działy się w Górniku ciekawe rzeczy. Trener Jan Żurek odesłał do rezerw trzech graczy o silnej pozycji w szatni i głośnych nazwiskach: Łukasza Madeja, Pawła Golańskiego i Macieja Korzyma. Pierwszy z nich podpadł Żurkowi agresywną reakcją na zejście z boiska z powodu zmiany. Dwaj pozostali zostali „ukarani” za kiepską formę sportową. Najciekawsze jest to, że ryzykowne posunięcie szkoleniowca poskutkowało, o czym świadczą pozytywne rezultaty w pojedynkach z Podbeskidziem i Jagiellonią.
- Górnik na pewno idzie do przodu. W swoich szeregach też ma niezłych piłkarzy. Są momenty, kiedy dominuje, będzie grał zresztą u siebie. Wiemy, że jest zainteresowanie tym meczem dosyć duże, więc będzie piłkarskie święto. My tam jedziemy zdecydowanie po to, żeby zdobyć trzy punkty, natomiast jesteśmy świadomi, że będzie to bardzo trudny mecz. Musimy być do niego należycie przygotowani. W Górniku zarówno indywidualnie jest grupa piłkarzy, którzy mogą rozstrzygnąć to spotkanie, i jako kolektyw wyglądają coraz lepiej - analizuje trener Rumak.
Mimo siedmiu oczek przewagi nad strefą spadkową opiekun WKS-u nie ma zamiaru zdejmować ze swoich piłkarzy presji. - Każdy mecz gramy o zwycięstwo i nie będziemy się przygotowywali do następnego sezonu, dopóki ten obecny się nie skończy. Cele stawiamy sobie zawsze do przodu i ani przez moment w żadnym z tych spotkań nie będzie mowy o ogrywaniu piłkarzy, wprowadzaniu kogoś, tylko będą grali ci, którzy na to zasługują - kończy.
W Zabrzu Śląsk będzie musiał sobie radzić bez pauzującego za kartki Pawła Zielińskiego. Triumf, przy jednoczesnym remisie lub porażce Górnika Łęczna w Niecieczy, da wrocławianom utrzymanie w elicie na trzy kolejki przed końcem rozgrywek.
34. kolejka Ekstraklasy
Czwartek: Zagłębie Lubin - Legia Warszawa (godz. 18); Lech Poznań - Lechia Gdańsk (18). Piątek: Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław (18, Eurosport 2); Ruch Chorzów - Cracovia (20.30, Canal+ Sport). Sobota: Termalica Nieciecza - Górnik Łęczna (18, Canal+ Sport), Korona Kielce - Wisła Kraków (20.30, Canal+ Sport). Niedziela: Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała (15.30, Canal+ Sport), Piast Gliwice - Pogoń Szczecin (18, Canal+) .
1. Legia Warszawa 33 37 (60) 63-28
2. Piast Gliwice 33 34 (58) 55-39
3. Pogoń Szczecin 33 27 (46) 38-33
4. Cracovia 33 27 (45) 59-47
5. Zagłębie Lubin 33 26 (45) 46-41
6. Lechia Gdańsk 33 25 (38) 49-41
7. Lech Poznań 33 23 (43) 39-42
8. Ruch Chorzów 33 21 (38) 39-51
9. Wisła Kraków 33 25 (36) 53-38
10. Śląsk Wrocław 33 24 (34) 34-40
11. Korona Kielce 33 22 (37) 34-39
12. Jagiellonia Białystok 33 22 (35) 40-57
13. Termalica Bruk-Bet 33 22 (33) 36-45
14. Podbeskidzie 33 19 (38) 38-50
15. Górnik Łęczna 33 17 (31) 31-49
16. Górnik Zabrze 33 17 (25) 35-49
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
