Co ważne, żaden z nich nie został na lodzie. Każdy będzie uczył się dalej, bo miejsc w szkołach średnich było więcej niż absolwentów.
- Co najwyżej ktoś mógł nie dostać się na wymarzony kierunek lub do zaplanowanej szkoły - mówi Barbara Latosińska z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. Tak właśnie stało się z Danutą Kruk, która chciała się uczyć w liceum im. Stefana Żeromskiego, ale zabrakło jej punktów.
Więcej szczęścia miały Gosia Wasik i Laura Kaczor, które dostały się do szkół wybranych przez siebie. Pierwsza będzie się uczyć w LO im. C.K. Norwida, druga - w Szkole Rzemiosł Artystycznych w Cieplicach. Dziewczyny, jak większość rówieśników, chcą kontynuować naukę w liceach.
- Potem chcemy studiować - mówią.
Nie wiadomo, co kierowało innymi uczniami, ale jeleniogórskie licea były oblegane. W renomowanym LO im. Stefana Żeromskiego utworzono aż 7 oddziałów, a i tak nie przyjęto wszystkich chętnych.
Bardzo mało kandydatów było natomiast do szkół zawodowych. W następnym roku sytuacja nie będzie lepsza. Tendencja szturmowania liceów i pustek w szkołach zawodowych może nawet się pogłębiać. Co zrobić, by ją odwrócić?
600 absolwentów gimnazjów rozpocznie w Jeleniej Górze naukę w liceach.
- Już w gimnazjach wprowadzać doradców zawodowych - podaje receptę Barbara Latosińska.
W Jeleniej Górze doradcy pojawią się w gimnazjach we wrześniu w ZSO nr 1 i nr 2. Ich zadaniem będzie przekonanie uczniów, że dobry zawód, który się lubi, jest lepszy niż matura, po której nie wiadomo, co dalej robić. Uczniowie, którzy jeszcze szukają miejsc w szkołach, mogą dzwonić do Wydziału Oświaty pod numer tel. 075-75-46-334.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?