Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdyby Obama przemawiał nawet po polsku, to i tak każdy zrozumiałby to, co by chciał

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas arch. Polska Press Grupa
Niezbyt często zdarza mi się zgadzać z posłem Prawa i Sprawiedliwości Joachimem Brudzińskim, ale tym razem w stu procentach przyznaję mu rację. Chodzi o następującą wypowiedź: „Polska jest suwerennym, niepodległym i demokratycznej państwem, a nie 51. stanem Stanów Zjednoczonych”. Dokładnie.

Dlatego nie do końca rozumiem, dlaczego z takim uwielbieniem spijamy każde słowo, jakie na nasz temat wygłasza prezydenta USA. Tym razem poszło o wystąpienie Baracka Obamy na warszawskim szczycie NATO. Opozycja wręcz oczekiwała, że pan prezydent weźmie udział w manifestacji KOD-u. Co tylko źle świadczy o tym środowisku. A w najgorszym wypadku powie: Jarosławie Kaczyński, nie idź tą drogą, padnij na kolana i przeproś pana z kucykiem. Lub coś podobnego.

Barack Obama oczywiście wspomniał w swym wystąpieniu, po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą, że wyraził zaniepokojenie impasem w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i obie strony nakłania do prac nad konsensusem, ale szanuje suwerenność itd., itp. I zaczęło się. Obie strony z radością zakomunikowały, że... zrozumiały, co chciały zrozumieć. Że ich poparł...

Rozumiem. Mógł być problem z komunikacją, bo w końcu Barack Obama przemawiał w języku angielskim, w jego wersji amerykańskiej. Nie każdy pokończył odpowiednie kursy, niektórzy jeszcze w szkołach mieli obowiązkowy rosyjski... Jak i ja. Po kilku dniach sporów ambasada amerykańska, pewnie lekko zirytowana różnymi interpretacjami, opublikowała polskie tłumaczenie wystąpienia. I każda ze stron przyznała.... mieliśmy rację.

Nie wiem jak ambasadzie i panu Obamie, ale mi ręce opadły. Bo jak powiedział klasyk, nieprzypadkowo chodzi o Jarosława Kaczyńskiego: „Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne”. Słowa te, będące oczywiście ewidentnym przejęzyczeniem, prezes wypowiedział w 2006 roku, ale obecnie przyświecają jednej i drugiej stronie naszej sceny politycznej.

To kolejny dowód, że polityka w Polsce staje się religią. Nie ma racjonalnych dowodów, wszystko staje się kwestią wiary. Kim obecnie jest Jarosław Kaczyński? Ani prezydentem, ani premierem, ani marszałkiem Sejmu. Tylko, a może faktycznie aż, szefem rządzącej partii. Czemu nie wybrał żadnej wspomnianej funkcji? Myślę, że każda z osobna to za mało jak na ambicje prezesa. Ale każdego dnia komentuje najważniejsze wydarzenia w kraju i na świecie. Niczym jakiś ajatollah lub, patrząc na inną religię, rabin. Oczywiście wolałby pewnie porównanie do marszałka Józefa Piłsudskiego, ale z całym szacunkiem, to jakby kota stawiać w szranki z Kasztanką. Nie ten kaliber, choć jak już nieraz powtarzałem, Piłsudski nigdy nie był moim ulubiony bohaterem.

Z drugiej sceny strony też powraca guru. Coraz częściej słychać Donalda Tuska, choć myślę, że ta jego kolejna największa aktywność w Polsce jeszcze przed nami. I tak mamy dwie religie. Łatwo zidentyfikować wyznawcę. Jedni są przeciw imigrantom, czczą pamięć o Wołyniu, nie boją się mówić, że II wojna światowa to sprawa Niemców, itp. Drudzy chcą przyjmować imigrantów, ich zdaniem Wołyń to rozdrapywanie ran, a pamięć o Jedwabnem jest oznaką inteligencji, w II wojnie światowej najwięcej zawinili naziści i Polacy itp. Wiem, od dawna słyszę pytanie, w co ja wierzę. Po pierwsze jestem taki trochę ekumeniczny, poza tym wolę, jak polityka opiera się na racjonalnych argumentach, a nie ślepej wierze, a tak naprawdę wierzę, że już niedługo pojawi się polityk dużego formatu, nowa siła, która sprosta wymaganiom współczesnego świata i nowej cywilizacji. I skończy z tradycją, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska